Rotterdam przygotowuje się na wypadek ewentualnej wojny z Rosją - podaje "Financial Times". Największy port w Europie rezerwować ma miejsce dla statków NATO z ładunkiem wojskowym i planować, gdzie przekierowywać inne jednostki. Holendrzy w planach mają też ćwiczenia wojskowe. Ponadto, chcą, aby inne kraje kontynentu zrobiły zapasy niezbędnych surowców.
Rezerwują miejsce dla statków NATO. Europejski port szykuje się na wypadek wojny
Dziennikarze "Financial Times" rozmawiali o przygotowaniach do ewentualnej wojny z dyrektorem wykonawczym zarządu portu w Rotterdamie, Boudewijnem Siemonsem. Ten przyznał, iż o koordynacji działań rozmawia z sąsiednią Antwerpią. Wszystko to na wypadek konieczności przyjęcia brytyjskich, amerykańskich oraz kanadyjskich statków i ładunków.
Media: Port w Rotterdamie szykuje się na wypadek wojny
Gazeta przypomina, iż na początku maja holenderskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, iż port w Rotterdamie będzie musiał na prośbę NATO zapewnić miejsce do obsługi statków przewożących ładunki wojskowe.
ZOBACZ: Konferencja rzecznika Kremla. Padło pytanie o ruch USA
Siemons poinformował, iż jeden lub choćby więcej statków będzie cumować przy molo przez kilka tygodni, cztery lub pięć razy w roku. Jedynym miejscem w mieście, w którym można by bezpiecznie przeładować amunicję z jednego statku na drugi, jest terminal kontenerowy. Oznacza to, iż już teraz trzeba przygotować przestrzeń potrzebną dla takich operacji. Ponadto, kilka razy w ciągu 12 miesięcy w porcie odbywać się będą ćwiczenia wojskowe.
Dziennik zwraca też uwagę, iż Rotterdam w przeszłości obsługiwał ładunki zbrojeniowe, zwłaszcza podczas wojny w Zatoce Perskiej. Z kolei w Antwerpii zatrzymują się statki zaopatrujące amerykańskie wojska stacjonujące w Europie.
Apel o gromadzenie surowców. Unia przyjmie specjalną strategię
Przy okazji Siemons zaapelował do pozostałych państw europejskich o to, by zrobiły zapasy niezbędnych surowców, podobnie, jak ma to miejsce w przypadku ropy naftowej. UE nakazała swoim członkom utrzymanie 90-dniowego strategicznego zapasu tego surowca po szoku naftowym z lat 70. XX wieku.
ZOBACZ: Biały Dom zmienia decyzję ws. Ukrainy. "Są bardzo mocno atakowani"
"Powinniśmy zrobić to samo z miedzią, litem, grafitem i wieloma innymi ważnymi surowcami" - przekonywał na łamach "Financial Times" prezes zarządu portu.
W tym tygodniu Unia Europejska ma przedstawić "strategię gromadzenia zapasów", która obejmie zaopatrzenie medyczne, najważniejsze surowce, sprzęt energetyczny i ewentualnie żywność oraz wodę.
