Polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony – poinformowało Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych. W odpowiedzi wicepremier i szef MSZ Radosław Sikorski zaapelował o spokój i jedność, podkreślając, iż prawdziwe zagrożenie dla naszego kraju nadchodzi ze Wschodu, a Ukraina pozostaje kluczowym sojusznikiem w powstrzymywaniu agresji Kremla.

Fot. Warszawa w Pigułce
Sikorski: „Przypominam i apeluję”. Szef MSZ o naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej
W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony. W reakcji na te wydarzenia wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zabrał głos w mediach społecznościowych, apelując o spokój i jedność.
Apel Sikorskiego
Szef MSZ opublikował w serwisie X krótkie oświadczenie, w którym wymienił trzy najważniejsze punkty:
- „Zagrożenie Polski jest ze Wschodu, nie z Zachodu.”
- „Dzielna, umęczona Ukraina jest naszym sojusznikiem w trzymaniu armii Putina z dala od polskich granic.”
- „Zachowajmy spokój, jednoczmy się, dawajmy odpór rosyjskiej agenturze.”
Sikorski podkreślił, iż w obliczu rosyjskiej agresji najważniejsze jest zachowanie solidarności i wsparcie dla Ukrainy, która od wielu miesięcy powstrzymuje ataki Kremla.
Drony nad Polską
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, iż w trakcie rosyjskiego ataku na Ukrainę, kilka dronów naruszyło polską przestrzeń powietrzną.
„Jest to akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli” – przekazano w komunikacie DORSZ. Na rozkaz Dowódcy Operacyjnego RSZ natychmiast uruchomiono procedury obronne.
Reakcje i znaczenie
Eksperci zwracają uwagę, iż incydenty tego typu mogą się nasilać, a Polska – jako państwo graniczne NATO i Unii Europejskiej – znajduje się w szczególnie wrażliwym położeniu. Apel Sikorskiego ma więc na celu nie tylko uspokojenie opinii publicznej, ale także przypomnienie o strategicznej roli współpracy z sojusznikami i wsparcia Ukrainy.