Dziewięć osób trafiło do szpitala po pożarze, który wybuchł we wtorek wieczorem w bloku mieszkalnym w Koszalinie. Wśród poszkodowanych są dwoje dzieci w wieku 3 i 14 lat, a dwie osoby są w stanie ciężkim.
Do pożaru doszło po godzinie 19:00 w mieszkaniu na drugim piętrze budynku przy ulicy Moniuszki 29 w województwie zachodniopomorskim. Ogień spowodował duże zadymienie całej klatki schodowej, co zmusiło służby do masowej ewakuacji mieszkańców.
Dramatyczna akcja ratunkowa
Strażacy ewakuowali łącznie 75 osób, z czego 40 zostało wyprowadzonych przez samych strażaków. Kilka osób musiało być ewakuowanych przy użyciu drabiny mechanicznej ze względu na intensywne zadymienie.
Osoba zabrana z mieszkania objętego pożarem była nieprzytomna. Akcję ratowniczo-gaśniczą w początkowej fazie utrudniały zaparkowane pod blokiem samochody, które blokowały dostęp służbom ratunkowym.
Zakaz powrotu do mieszkań
Nadzór budowlany zdecydował, iż 25 mieszkańców z klatki schodowej, w której znajdowało się spalone mieszkanie, nie może w tej chwili wrócić do swoich lokali. Decyzja została podjęta ze względów bezpieczeństwa po ocenie stanu technicznego budynku.
"Dla tych osób jest tymczasowe miejsce w bursie przy ul. Jana Pawła II. Zainteresowanych taką formą pomocy do bursy przewiezie autobus Miejskiego Zakładu Komunikacji" - przekazała asp. Sreberska z zespołu prasowego koszalińskiej policji.
Policja wyjaśnia okoliczności powstania pożaru i powoła biegłego z zakresu pożarnictwa. W kulminacyjnej fazie akcji ratowniczo-gaśniczej na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej.
Źródła wykorzystane: "PAP" Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.


![Marynarka żegna śmigłowce pokładowe. Na horyzoncie brak następców [FOTO]](https://cdn.defence24.pl/2025/11/07/1200xpx/LtdQGQ1TPTLQ9knbYuHRI0Ko5UgYroEuZZ3uxZxB.jyne.jpg)




