Polska czeka radykalna zmiana pogody. Obecne łagodne warunki z temperaturami około dziesięciu stopni Celsjusza ustąpią miejsca znacznemu ochłodzeniu i pierwszym opadom śniegu na nizinach już w połowie listopada. W poniedziałek przez kraj przechodzą intensywne opady deszczu, które już teraz powodują przekroczenie stanów alarmowych na rzekach w południowo-zachodniej Polsce.
Sytuacja hydrologiczna jest poważna. Rzeka Ślęza w Białobrzegach w powiecie strzelińskim przekroczyła stan alarmowy o szesnaście centymetrów, osiągając 136 centymetrów. Nysa Kłodzka przekroczyła stany ostrzegawcze w dwóch miejscach - w Bystrzycy Kłodzkiej i Kłodzku. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia hydrologiczne pierwszego stopnia dla południowej Polski oraz drugiego stopnia dla zlewni górnej Baryczy i rzeki Grabi.
Intensywne opady i ostrzeżenia
W Dolnym Śląsku i na Opolszczyźnie spadło już od trzydziestu do trzydziestu pięciu milimetrów deszczu, co stanowi około połowy listopadowej normy. Intensywne opady będą kontynuowane na południu Śląska i w Małopolsce co najmniej do północy. W Karpatach prognozowane są opady od dwudziestu do trzydziestu pięciu milimetrów, a w Tatrach oczekuje się zalegania śniegu od piętnastu do dwudziestu pięciu centymetrów.
Pierwszy śnieg na nizinach
Mieszkańcy wschodniej i północno-wschodniej Polski powinni przygotować się na pierwsze opady śniegu na nizinach. Synoptycy przewidują, iż białe płatki pojawią się czternastego i piętnastego listopada. Maksymalne temperatury w poniedziałek wyniosą od dziewięciu do dwunastu stopni Celsjusza w większości kraju, a w rejonie podgórskim około siedmiu stopni.
Wiatr będzie słaby do umiarkowanego, miejscami porywisty, zachodni i północno-zachodni. W górach porywy mogą osiągać do siedemdziesięciu kilometrów na godzinę, powodując zamiecie śnieżne w Tatrach.
Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).









