Robisz złe rzeczy? – na twój kraj zostaną nałożone cła. Taką politykę wydaje się stosować prezydent Trump względem Indii które kupują ropę od Rosji i Brazylii w której były prezydent jest zdaniem Trumpa bezprawnie przetrzymywany w areszcie domowym.
Trump zapowiada, iż po Indiach przyjdzie kolej na inne kraje które kupują ropę w Rosji – na nie też zostaną nałożone cła karne.
W czwartek 7 sierpnia weszła w życie nowa seria amerykańskich ceł, obejmująca dziesiątki państw. Zmiany znacząco zwiększają koszty eksportu towarów do Stanów Zjednoczonych. Tuż przed północą prezydent opublikował na platformach społecznościowych informację, iż nowe taryfy przyniosą budżetowi miliardy dolarów wpływów. W tym samym wpisie ostrzegł, iż największym zagrożeniem dla potęgi Ameryki są – jak to określił – „radykalnie lewicowe sądy”, które jego zdaniem dążą do osłabienia kraju. Było to nawiązanie do trwającego postępowania sądowego, mającego rozstrzygnąć, czy prezydent mógł samodzielnie wprowadzać tzw. cła wzajemne.
Nowe taryfy mają zróżnicowany poziom – od 10% dla Wielkiej Brytanii, aż po 41% dla Syrii, będącej w stanie wojny. Opłaty te są dodatkiem do już obowiązujących stawek celnych. Na przykład w przypadku Brazylii, której nałożono 40-procentowy podatek w związku ze sprawą Bolsonaro, całkowita stawka celna wzrosła do 50%. Wyjątkiem od tej reguły jest Unia Europejska, dla której ustalono jednolitą stawkę w wysokości 15%, obejmującą już wcześniejsze obciążenia. Dla przykładu, produkty takie jak sery, dotąd objęte 14,9-procentowym cłem, będą teraz podlegały jedynie minimalnie wyższym opłatom.
Ogłoszenie nowej polityki celnej wywołało natychmiastową reakcję wielu rządów, które obawiają się odpływu inwestorów oraz możliwego wzrostu bezrobocia. Prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter udała się do Waszyngtonu, by negocjować cofnięcie taryfy wynoszącej 39%, która zaskoczyła szwajcarskie władze. Szwajcarski przemysł maszynowy może teraz mieć trudności w konkurowaniu z firmami z Unii Europejskiej, które objęte są znacznie niższą stawką. Indie, już teraz płacące 25%, mogą w najbliższym czasie stanąć w obliczu podwyżki do 50%, jeżeli władze tego kraju nie zareagują na najnowsze rozporządzenie Trumpa, dotyczące zakupu rosyjskiej ropy. Rząd w Delhi ma na to 21 dni. Prezydent zapowiedział również, iż podobne kroki zostaną podjęte wobec wszystkich państw prowadzących interesy z Rosją.
Pierwsze zapowiedzi nowych taryf pojawiły się 2 kwietnia, kiedy to Trump ogłosił tzw. „dzień wyzwolenia”, oskarżając inne kraje o wieloletnie wykorzystywanie Stanów Zjednoczonych. Po trzymiesięcznej przerwie i zawieszeniu wprowadzonym 7 lipca, nowy pakiet stawek celnych wszedł w życie w ostatni piątek. Niektóre państwa, takie jak Wielka Brytania, Japonia, Korea Południowa, Wietnam, Indonezja, Pakistan, Kambodża, Filipiny oraz Unia Europejska, zdołały wynegocjować lepsze warunki. Inne kraje wciąż są w trakcie rozmów. Kanada została objęta 35-procentową stawką celną, która zaczęła obowiązywać w piątek. Meksyk natomiast uzyskał 90-dniowe odroczenie wprowadzenia nowych opłat, choć również miał zostać objęty podwyżką. W przypadku Chin negocjacje dotyczące 30-procentowej stawki przez cały czas trwają, a decyzja ma zostać ogłoszona do 12 sierpnia.
Dodatkowo, Trump zapowiedział możliwość wprowadzenia choćby 100-procentowych ceł na półprzewodniki pochodzące z państw, które nie produkują takich komponentów na terenie USA i nie mają planów ich wytwarzania. Tego typu zapowiedzi mogą mieć dalekosiężne skutki dla globalnego rynku technologii.