41 rosyjskich samolotów uszkodzonych zostało w wyniku operacji Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w ramach operacji specjalnej o kryptonimie „Pajęczyna”. Operację tę — jak podała agencja Interfax-Ukraina — SBU przygotowywało przez ponad półtora roku.
Przebieg operacji był osobiście nadzorowany przez prezydenta Ukrainy, naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych Wołodymyra Zełenskiego. Za realizację planu odpowiadał szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasyl Maluk wraz z zespołem SBU.
Ukraina mogła zniszczyć 30 proc. bombowców Rosji
Jak podał na platformie X były wysoki rangą urzędnik NATO Marshall Billingslea, Ukraina mogła zniszczyć ok. 30 proc. floty bombowców strategicznych Rosji. Billingslea był m.in. przedstawicielem prezydenta USA Donalda Trumpa (za pierwszej kadencji 2017-2021) ds. kontroli zbrojeń i zastępcą sekretarza generalnego NATO ds. inwestycji obronnych.
Jak relacjonują ukraińskie źródła, operacja ta była niezwykle skomplikowana pod względem logistycznym.
Skomplikowana operacja
— SBU najpierw przemyciła do Rosji drony typu FPV, a następnie – mobilne drewniane domki. Później, na terytorium Rosji, drony zostały ukryte pod dachami tych domków, które umieszczono na ciężarówkach. we właściwym momencie dachy domków zostały zdalnie otwarte, a drony wystartowały, by zaatakować rosyjskie bombowce — opowiedział rozmówca agencji Interfax.
SBU posiada unikalne zdjęcia pokazujące, jak drony były przygotowywane do ataku na lotniska wojskowe.
Atak na lotniska
Źródło SBU podkreśliło, iż osoby zaangażowane w tę historyczną operację specjalną przebywają w Ukrainie od dłuższego czasu.
— Więc jeżeli reżim Putina zatrzyma kogoś na pokaz, będzie to kolejna produkcja dla krajowej publiczności — powiedziało źródło.
Wcześniej agencja Interfax-Ukraina podała, iż „drony atakują samoloty, które każdej nocy bombardują ukraińskie miasta. w tej chwili wiadomo o trafieniu ponad 40 samolotów, wśród których znajdują się A-50, Tu-95 oraz Tu-22M3”.