W środę oczy całej Europy skierowały się na Warszawę – to właśnie tu ma rozpocząć się nowy rozdział w relacjach między Polską a Niemcami. Jak podaje portal Euractiv, wizyta nowego kanclerza Niemiec Friedricha Merza ma charakter nie tylko symboliczny, ale i strategiczny. W obliczu napięć, które przez lata dzieliły oba kraje, spotkanie przyciąga uwagę polityków, komentatorów i dyplomatów na całym kontynencie.
Fot. Warszawa w Pigułce
Nowe rozdanie między Warszawą a Berlinem?
Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz zamierza rozpocząć swoją kadencję od zdecydowanego kroku w stronę poprawy relacji z Polską. Jego wizyta w Warszawie, zapowiedziana jako symboliczny początek nowego etapu, budzi ogromne emocje – zarówno w stolicach Europy, jak i wśród komentatorów politycznych.
Merz przyjeżdża do Polski z jasnym planem: wyjść z wieloletniego impasu i zaproponować nowy traktat o przyjaźni. Jego zapowiedzi brzmią konkretnie – dokument miałby zostać podpisany już do czerwca przyszłego roku. Eksperci zwracają uwagę, iż atmosfera polityczna, zarówno w Berlinie, jak i w Warszawie, może sprzyjać takim działaniom. Po zakończeniu kampanii prezydenckiej w Polsce i przy nowym rozdaniu w Niemczech – okno możliwości może być szeroko otwarte.
Choć jednak gesty są ważne, w tle wciąż pozostają trudne tematy: reparacje wojenne, pamięć o ofiarach niemieckiej okupacji oraz wspólna polityka wobec Rosji. Rząd Merza będzie musiał wyważyć deklaracje z oczekiwaniami – zarówno własnej opinii publicznej, jak i partnerów w Unii Europejskiej.
Czy ten gest rzeczywiście zapoczątkuje realny przełom, czy pozostanie w sferze dyplomatycznego symbolizmu? To pytanie, które dziś zadają sobie nie tylko komentatorzy, ale i decydenci z całego kontynentu.
