Polacy patrzą, a cudzoziemcy kupują. Rynek nieruchomości wymyka się spod kontroli!

warszawawpigulce.pl 5 godzin temu

Rynek nieruchomości w Polsce przechodzi cichą rewolucję. W największych miastach coraz więcej mieszkań trafia w ręce zagranicznych nabywców, którzy nie oglądając się na kredyty, płacą gotówką i skupują lokale w tempie, które budzi niepokój zarówno ekspertów, jak i mieszkańców. Czy nad Wisłą rodzi się nowa forma inwestycyjnej dominacji?

Fot. Warszawa w Pigułce

Co się dzieje na rynku?

Cudzoziemcy masowo wykupują mieszkania w Polsce – i robią to za gotówkę. W samym 2024 roku sfinalizowali ponad 17 tysięcy transakcji, co oznacza, iż co dziesiąte mieszkanie kupione w kraju trafiło w zagraniczne ręce. Największe żniwa miały miejsce w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Czy polscy kupujący są bez szans w wyścigu o własne M?

Warszawa, Kraków, Wrocław – tu tracimy kontrolę

W stolicy sprzedano cudzoziemcom aż 3535 lokali. W Krakowie – 1523, a we Wrocławiu – 1491. Najczęściej wybierane są nowe osiedla z potencjałem inwestycyjnym. „Polska to rozwijający się rynek – mieszkania kupowane są pod wynajem, jako bezpieczna lokata” – komentuje agent nieruchomości Patrick Pieta. Średnia powierzchnia nabywanych lokali to nieco ponad 58 mkw., czyli głównie mieszkania dwu- i trzypokojowe.

Ukraińcy, Hindusi, Brytyjczycy. Dla nich wciąż tanio

Ukraińcy dominują w statystykach. Dla wielu z nich polskie ceny wciąż są atrakcyjne – niższe niż przedwojenne stawki w Kijowie. W ślad za nimi idą Białorusini, Rosjanie, Wietnamczycy i Brytyjczycy. W niektórych przypadkach pojawiają się jednak wątpliwości – MSWiA odmówiło 143 osobom prawa zakupu mieszkania, głównie z powodu niejasnego pochodzenia środków lub zagrożeń dla bezpieczeństwa państwa.

Ustawa z 1994 roku – furtka dla zagranicznego kapitału?

Obowiązujące w Polsce prawo ułatwia cudzoziemcom zakup mieszkań – pozwolenie wymagane jest tylko w strefach przygranicznych. Eksperci ostrzegają, iż to archaiczna regulacja, która nie przystaje do dzisiejszych realiów rynku i może sprzyjać spekulacjom. Czy rząd zdecyduje się na jej rewizję?

Idź do oryginalnego materiału