Ministerstwo Finansów przygotowało rewolucyjne zmiany podatkowe, które od 2026 roku dotkną tysiące polskich podatników. Projekt nowelizacji PIT i CIT (nr UD116) ograniczy popularne ulgi i preferencje podatkowe, zmuszając wielu do płacenia znacznie wyższych podatków.
Najbardziej dotkliwe będą zmiany w uldze mieszkaniowej, którą będą mogli wykorzystać tylko podatnicy nieposiadający żadnej innej nieruchomości. Zgodnie z pb.pl nowe przepisy będą dotyczyć wyłącznie nieruchomości nabytych po 1 stycznia 2026 roku.
Koniec elastycznej ulgi mieszkaniowej
Maciej Jankowski z kancelarii Paczuski Taudul potwierdza, iż dotychczas sądy i organy podatkowe pozwalały na stosowanie ulgi mieszkaniowej w sposób elastyczny. "Zwracano także uwagę, iż przepisy nie precyzują, w jakim horyzoncie czasowym należy wprowadzić się do nowego lokalu ani jak długo trzeba w nim zamieszkiwać, aby uznać, iż posłużył on do realizacji własnych celów mieszkaniowych. W związku z tak szerokim aplikowaniem ulgi jej doprecyzowanie wydaje się zrozumiałe, choć trzeba przyznać, iż projektodawca posunął się w tym zakresie dość daleko" - ocenia ekspert.
Piotr Juszczyk z InFakt wskazuje, iż ograniczenie ulgi wyłącznie do osób bez innych nieruchomości to krok restrykcyjny. "Po zmianach wszystkie te scenariusze, mimo iż faktycznie wiążą się z realizacją potrzeb mieszkaniowych, będą wykluczone z ulgi, jeżeli podatnik formalnie posiada choć jedną inną nieruchomość" - wyjaśnia doradca podatkowy.
Kto straci na zmianach mieszkaniowych
Zdaniem eksperta najbardziej dotknie to osoby żyjące w dwóch miastach, które realnie potrzebują dwóch mieszkań. Zmiany uderzą także w rodziców kupujących mieszkania dla dzieci oraz osoby zamieniające mieszkanie na dom.
"Moim zdaniem takie podejście nadmiernie upraszcza rzeczywistość" - przekonuje Piotr Juszczyk. Dodaje, iż zamiast ograniczać prawo do ulgi wszystkim, należałoby doprecyzować przepisy tak, aby eliminowały nadużycia, a nie zabierały ulgi tym, którzy realnie wykorzystują środki zgodnie z przeznaczeniem.
IP Box tylko dla większych firm
Według bankier.pl w 2024 roku z IP Box skorzystało 7 737 podatników, uzyskując łącznie 257 mln zł ulgi podatkowej. Nowe przepisy wykluczą z tej preferencji samozatrudnionych programistów i freelancerów.
Z 5-procentowego podatku IP Box będą mogli korzystać tylko przedsiębiorcy zatrudniający minimum trzy osoby niebędące podmiotami powiązanymi. Zmiana oznacza koniec preferencji dla jednoosobowych działalności technologicznych i start-upów.
Droższe usługi w firmach rodzinnych
Ryczałtowcy świadczący usługi dla podmiotów powiązanych będą płacić 17 proc. podatku zamiast obecnych stawek od 8,5 do 12 proc. Maciej Jankowski wyjaśnia mechanizm optymalizacji, który resort chce ukrócić.
"Od 2021 r. szczególnie popularnym sposobem na uniknięcie podwójnego opodatkowania przy wypłacie środków ze spółek kapitałowych stało się świadczenie przez wspólników usług na rzecz spółki, które rozliczali oni w ramach swojej jednoosobowej działalności gospodarczej objętej ryczałtem" - tłumaczy ekspert.
Konstytucyjne wątpliwości prawników
Jak informuje businessinsider.com.pl, część zmian może naruszać zasady konstytucyjne, szczególnie w przypadku użytkowników estońskiego CIT, którzy zostaną objęci nowymi regułami w trakcie trwania okresu rozliczeniowego. Bankier.pl zwraca uwagę, iż składka solidarnościowa będzie tworzyć zobowiązania podatkowe choćby przy stratach netto kombinowanych ze stratami giełdowymi.
Zdaniem Macieja Jankowskiego projektowana regulacja stworzy paradoksalną sytuację. "Jeśli projektowana regulacja wejdzie w życie, u wielu przedsiębiorców powstanie paradoksalna sytuacja, w której świadczenie usług na rzecz własnej lub "spokrewnionej" spółki będzie znacznie mniej opłacalne niż świadczenie usług na rzecz całkowicie niepowiązanego podmiotu" - stwierdza ekspert.
Źródła wykorzystane: "businessinsider.com.pl", "bankier.pl", "pb.pl"
Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.