Płacz nie zatrzymał rozkazów. Historia dzieci, których los zapadł na Kremlu. "Kamery były skierowane prosto na nasze łóżka" [REPORTAŻ]

wiadomosci.onet.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: Dzieci zabrano autobusami. Trafiły do obozu pod kontrolą Rosji (zdj. ilustracyjne)


Są rzeczy, o których Waleria milczy. Na przykład wtedy, gdy pytana jest o warunki panujące w obozie, którego nie wolno jej było opuszczać. "Nie tutaj, nie teraz" — odpowiada, splata dłonie na kolanach i spuszcza wzrok. Podobnie reaguje na pytania o swoją dramatyczną odyseję z ukraińskiej Nowej Kachowki przez rosyjski Kursk z powrotem do ukraińskiego miasta Sumy. Twierdzi tylko jedno: — Dla rosyjskich żołnierzy nie ma żadnej różnicy, czy stoją przed nimi dzieci, czy dorośli. Ten reportaż rekonstruuje mechanizm rosyjskiej okupacji — krok po kroku, od decyzji po ich ludzki wymiar.
Idź do oryginalnego materiału