Pekin gra na ambicji Polski. „Liczymy na więcej podczas prezydencji w UE”

warszawawpigulce.pl 4 godzin temu

W cieniu globalnych napięć i wojny w Ukrainie, Chiny kierują jasny sygnał pod adresem Polski. Pekin oczekuje, iż Warszawa – jako przyszły przewodniczący Rady Unii Europejskiej – odegra aktywniejszą rolę w kształtowaniu relacji między Chinami a Wspólnotą. W dyplomatycznym tonie, ale z wyraźnym podtekstem, chiński rząd wzywa Polskę do większego zaangażowania na arenie międzynarodowej.

Fot. Warszawa w Pigułce

Chiny patrzą na Polskę. Pekin oczekuje więcej podczas unijnej prezydencji

Chińska dyplomacja wyraźnie zasygnalizowała swoje oczekiwania wobec Polski na arenie międzynarodowej. W czasie poniedziałkowej rozmowy telefonicznej z szefem polskiego MSZ Radosławem Sikorskim, chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi wezwał Warszawę do „bardziej konstruktywnej roli” w relacjach na linii Pekin–Bruksela. To jasny sygnał, iż Chiny chcą wykorzystać zbliżającą się prezydencję Polski w Radzie Unii Europejskiej do zacieśnienia dialogu z Europą.

Pekin gra na ambicji Warszawy

– Polska to istotny partner strategiczny Chin w Europie – podkreślił Wang. Jednocześnie zaznaczył, iż Pekin liczy na aktywne zaangażowanie polskiej dyplomacji w poprawę relacji z Unią Europejską, zwłaszcza w roku obchodów 50-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Chinami a UE.

Według relacji chińskiego MSZ, minister Wang podkreślił chęć utrzymywania kontaktów na wysokim szczeblu oraz rozszerzania współpracy z Polską. To wyraźny komunikat: Chiny traktują Polskę nie tylko jako członka wspólnoty europejskiej, ale także jako potencjalnego pośrednika i stabilizatora na linii Pekin–Bruksela.

Sikorski: Chiny mogą przywołać Putina do porządku

W rozmowie nie zabrakło tematu wojny w Ukrainie. Chiński minister określił niedawne wznowienie rozmów ukraińsko-rosyjskich jako „pierwszy krok w stronę pokoju” i wezwał do kontynuacji dialogu prowadzącego do „sprawiedliwego, trwałego i wiążącego porozumienia”. Z kolei Radosław Sikorski, nawiązując do swoich wcześniejszych wypowiedzi dla niemieckiego „Tagesspiegla”, zasugerował, iż Chiny mają realny wpływ na Rosję i mogłyby – gdyby chciały – zmusić Władimira Putina do ustępstw.

– Rosja to dziś gospodarczy wasal Chin. Gdyby Pekin zagroził embargiem, Kreml musiałby się ugiąć – mówił Sikorski w weekendowym wywiadzie.

Polsko-chińska dyplomacja nabiera tempa

Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Warszawie poinformowało, iż rozmowa obu polityków dotyczyła także bezpieczeństwa szlaków transportowych UE i Chin, roli Karty Narodów Zjednoczonych oraz zakończenia wojny w Ukrainie. Radosław Sikorski ponowił również zaproszenie dla swojego chińskiego odpowiednika do złożenia wizyty w Polsce.

Choć z wypowiedzi Wang Yi wybrzmiewa dyplomatyczna uprzejmość, między wierszami można wyczuć nacisk – Pekin liczy, iż Polska nie będzie tylko biernym obserwatorem, ale zacznie odgrywać istotniejszą rolę w polityce międzynarodowej, w tym w budowaniu nowych mostów między Chinami a Europą.

Idź do oryginalnego materiału