Paczki z darami pojadą na wschód! Ruszyła akcja „Polacy-Rodakom”

radio.lublin.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Paczki z darami pojadą na wschód! Ruszyła akcja „Polacy-Rodakom”


Ruszyła 25. akcja Polacy-Rodakom. Trwa zbiórka żywności dla polskich rodzin zamieszkałych w Ukrainie. Zbierane są słodycze, produkty z długim terminem przydatności, a także maskotki.

Widziałem czego potrzebują nasi rodacy.

Przygotowujemy i wysyłamy później paczki do obwodu lwowskiego, łuckiego oraz odeskiegomówi główny organizator akcji, senator Stanisław Gogacz. – Jako senator pracowałem w komisji emigracji i spraw Polaków za granicą. W związku z tym często wyjeżdżałem na Ukrainę. Mogłem zobaczyć jakie są potrzeby naszych rodaków, którzy nigdy nie wyjeżdżając z Ukrainy znaleźli się poza granicami Polski. I o ile chodzi o Polaków, którzy byli zsyłani na Syberię, tam do łagrów, później po powstaniach styczniowym, listopadowym nie mieli gdzie wrócić, bo jeszcze Państwa Polskiego nie było. Chodziło o to, żeby nie tylko pomóc materialnie, aczkolwiek taka potrzeba jest jak zauważyłem wtedy jeżdżąc i spotykając się z rodakami na Ukrainie i na Białorusi. Taka potrzeba z moich obserwacji była, żeby pomagać materialnie, przygotowywać paczki. Jak się w następnych edycjach okazało, iż paczka okazała się bardzo dobrym sposobem na to, żeby wysyłać sygnał przez nas, Polaków zamieszkałych tu w kraju do Polaków zamieszkałych poza granicą wschodnią w tym przypadku.

– Moje miasto, z którego pochodzę na dzień dzisiejszy, to jest okupacja – mówi Igor Janieszewski, prezes organizacji Dom Polski Nowa Kachówka obwód chersoński Ukraina i członek zarządu Głównego Związku Polaków na Ukrainie. – Praktycznie nie zostało tam ludzi, pozostali sami starsi np. moja mama. Ma 85 lat i została tam, moja teściowa, która ma polskie pochodzenie, tam została. Jest tam koło 50 osób.

Oni czekają na dary od nas.

– Przerwa dwuletnia była w czasie pandemii – mówi Bogdan Malinowski, który od 25 lat uczestniczy w akcji „Polacy rodakom”. – Natomiast wznowiliśmy ją 4 lata temu i w tym miejscu te dary przyjmujemy. Zdajemy sobie sprawę, iż wielu Polaków musiało zostać. Dary trafiają głównie przez parafie, choćby w okolice Odessy, tam nasi ziomkowie mieszkają i czekają na dary od nas.

Mówi się o tych wschodnich kresach, słyszy się o tym, iż Polacy we Lwowie, w Łucku, w Winnicy, ale bardzo rzadko się słyszy o tych Polakach w południowej części Ukrainy.

– Niedaleko od Nowej Kachówki była taka wioska. Nazywa się Wiktorówka. Cała wioska składa się z 50 podwórek. Tam mieszkali tylko Polacy, który przyjechali do obwodu chersońskiego w latach 30 XX wieku. Oni tam założyli wioski, ale potem w latach 60. władze sowieckie zniszczyły je – dopowiada Igor Janiszewski.

„Polska o nas pamięta, Polska o nas nie zapomniała”

– To są takie charakterystyczne bardzo słowa, które tak często się słyszy, kiedy Polacy na Ukrainie, czy na Białorusi są zadowoleni, iż Polska o nich pamięta. To są właśnie te słowa „Polska o nas pamięta, Polska o nas nie zapomniała”. I o ile chodzi o właśnie ten imperatyw, którym powinniśmy się kierować, to on jeszcze jest bardziej aktualny teraz. Polacy, którzy znajdują się w kraju dotkniętym wojną, potrzebują tego naszego wsparcia – dodaje senator Gogacz.

W zeszłym roku udało się zebrać ponad 15 ton darów. Były one zbierany przez organizację pozarządowe, Ochotnicze Straży Pożarne oraz placówki szkolno-wychowawcze.

W Lublinie dary można przynosić do siedziby Zarządu Regionu Środkowowschodniego NSZZ „Solidarność” przy ulicy Królewskiej w Lublinie. Wolontariusze będą na miejscu od poniedziałku do piątku od godziny 13.00 do 16.00. Dyżury będą odbywać się do końca miesiąca.

InYa / opr. AKos

Fot. archiwum RL

Idź do oryginalnego materiału