Opolska Brygada Obrony Terytorialnej złożyła historyczną przysięgę. Jest blisko 170 nowych terytorialsów!

opolska360.pl 8 godzin temu

17. Opolska Brygada Obrony Terytorialnej uformowana. Tak choćby na placu Kopernika zameldował jej dowódca pułkownik Artur Bartkowski wiceministrowi obrony narodowej Pawłowi Bejdzie. Nowi terytorialsi, po złożeniu roty przysięgi wiernego służenia Rzeczpospolitej, zostali włączeni również oficjalnie w struktury Wojska Polskiego. Dzięki tej przysiędze stan osobowy brygady zwiększył się do 1300 żołnierzy, a docelowo ma liczyć około 1500-1600. Kolejne szkolenie podstawowe zaplanowano na koniec listopada.

Opolska Brygada Obrony Terytorialnej – list od wicepremiera

– Z ogromnym zaszczytem uczestniczę w tej uroczystości. Tę przysięgę przeżyłem razem w wami. Te słowa które żeście wypowiadali: o obronie ojczyzny, obronie granic, obronie konstytucji, o tym, iż nie będziecie szczędzić swojego zdrowia, ani krwi, żeby bronić niepodległej Rzeczypospolitej, to robi ogromne wrażenie, ale jest też ogromnym zobowiązaniem – nie krył Paweł Bejda. – Jak będzie taka potrzeba to wiem, iż będziecie gotowi stanąć na wysokości zadania. Jesteście bohaterami małej ojczyzny, opolskiej ojczyzny, ale pamiętajcie: tylko ten kto kocha prawdziwie swoją małą ojczyznę, prawdziwie może kochać najjaśniejszą Rzeczpospolitą.

Dziękował przy tym również rodzinom terytorialsów podkreślając, iż to dzięki ich miłości i wyrozumiałości będą mogli pełnić swoją służbę. Odczytał również list wicepremiera, ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza skierowany do uczestników uroczystości.

– Rozpoczynacie służbę na rzecz swoich lokalnych społeczności, spoczywa na was obowiązek udowadniania iż motto „zawsze gotowi, zawsze blisko” to nie tylko słowa, ale idą za nim realne i potrzebne działania. Ta służba daje szerokie możliwości rozwijania swoich pasji, a podczas szkolenia i realizacji zadań zdobywacie nowe umiejętności oraz wyjątkowe doświadczenie. Zakładając mundur żołnierza i profesjonalnie wypełniając stawiane przed wami zadania budujecie pozytywny wizerunek Wojska Polskiego, a także promujecie istotne wartości służby Polsce i współobywatelom – czytał Paweł Bejda.

Opolska Brygada Obrony Terytorialnej i jest bezpieczniej

Wzniosły charakter całe uroczystości uświetniło także wręczenie chorągwi Wojska Polskiego, która jest symbolem szacunku dla tradycji, honoru i męstwa, których ojczyzna wymaga od swoich żołnierzy.

– Kiedy patrzę na was czuje się bezpieczny. Cieszę się, iż działając na rzecz mieszkańców będę miał takich partnerów. Współtworzycie silną, bezpieczną Polskę – zaznaczał obecny na miejscu prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.

Uroczysta przysięga była zwieńczeniem wstępnego szkolenia, które trwało 16 dni, a w trakcie którego uczyli się m.in. taktyki, musztry czy strzelectwa (także amunicją ostrą) no i rzecz jasna reżimu wojskowego. Dlatego nie brakowało wyróżnień i gratulacji. A wśród wyróżnionych obecni byli choćby mechanik samochodowy, tancerka zespołu pieśni i tańca czy maszynistka towarowego pociągu, który jeździ na trasach międzynarodowych. W ich imieniu wypowiadała się Maja Pyczak, nauczycielka w jednej z opolskich szkół i przedszkolu nr 61.

– Zawsze chciałam być żołnierzem, to było moje marzenie od dzieciństwa i bardzo się cieszę iż w końcu mogłam je zrealizować, co warto robić w każdym wieku. Nie mam tradycji wojskowych w rodzinie, ale mam córki, jednego wnuka i może pójdą w moje ślady. Rodzina i przyjaciele bardzo mnie wspierają. Przyszło chyba około 20 osób żeby być w tym bardzo ważnym dniu razem ze mną – przyznawała wzruszona, choć nie kryła, iż bywało ciężko. – Najgorzej było w czasie upałów, gdy ćwiczyliśmy w całym umundurowali, w hełmach, w kamizelkach kuloodpornych, z bardzo dużymi i ciężkimi zasobnikami, ale żołnierz się nie poddaje, żołnierz ma siłę i duże serce.

Opolska Brygada Obrony Terytorialnej – czas dla rodziny i przyjaciół

Za swoim synem aż z Polanowic pod Byczyną przyjechali państwo Iwona i Jan Markoccy, którym towarzyszyli inni członkowie rodziny i przyjaciele. Wszyscy nie kryli dumy z Jana juniora, który chodzi jeszcze do liceum w Kluczborku, a jednym z planów na przyszłość jest to by zostać żołnierzem zawodowym.

– Nikt go jakoś specjalnie nie namawiał. Sam tak zdecydował, gwałtownie podjął decyzję i jest zadowolony. My jesteśmy wzruszeni i szczęśliwi jako rodzice, a przede wszystkim dumni. Tym bardziej gdy wszystko zostało zwieńczone tak fajną imprezą. Mogliśmy wszyscy poczuć się docenieni – mówił zadowolony tato.

Po wszystkim organizatorzy zaprosili wszystkich obecnych na klasyczną wojskową. Grochówkę z kotła, kiełbasę z grilla i coś słodkiego. Była też możliwość zapoznania się ze specyfiką służby przy stoiskach informacyjnych, nie tylko w ramach WOT.

Czytaj także: 80 lat temu zostawili Kresy i wyruszyli w nieznane. Trzy rodziny, trzy historie

***

Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania

Idź do oryginalnego materiału