Oko na Rosję: Przegląd wydarzeń – maj 2025

ine.org.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Chińska polityka energetyczna (45)


Autorzy: Ksawery Stawiński, Adam Jankowski

08.05.25 Umowa Surowcowa

Ósmego maja ukraiński parlament ratyfikował tak zwany Mineral Deal. Oficjalna, mniej dźwięczna, nazwa tego dokumentu to: Umowa między Rządem Ukrainy a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki w sprawie utworzenia Amerykańsko-Ukraińskiego Funduszu Inwestycyjnego na rzecz Odbudowy. Tytuł tego dokumentu wyjaśnia cel jego istnienia.
Zapowiedziana już na koniec lutego umowa stała się częścią wysiłku, jaki nowy prezydent USA podjął w ostatnich miesiącach dla zakończenia wojny. Jej formy, postanowienia i ogólny kształt przechodziły metamorfozy podczas ostatnich tygodni. Warto nadmienić, iż Zełeński miał podpisać ten dokument już na koniec lutego. Jednakże awantura, jaka wybuchła w Białym Domu podczas konferencji Trumpa, Vanca i Zełeńskiego, sprawiła, iż umowy nie podpisano. Na szczęście dla Ukrainy, ponieważ finalna forma Umowy Surowcowej okazała się być bardziej korzystną dla Kijowa w porównaniu do jej pierwotnej wersji.
Treść zawarta w dokumencie stanowi przesłankę o rzeczywistym podejściu Waszyngtonu do Ukrainy. Kontrowersyjne wypowiedzi Donalda Trumpa oraz jego częste, niespodziewane zmiany decyzji politycznych czynią go wyjątkowo trudnym do analizy politykiem. Spisane na papierze zobowiązania w sposób bardziej niezawodny przedstawiają podejście USA do Kijowa.
W praktyce dokument powołuje fundusz inwestycyjny w charakterze Limited Partnership, którego członkami po stronie amerykańskiej jest International Development Finance Corporation, a po ukraińskiej Agencja ds. Partnerstwa Publiczno-Prywatnego podlegająca Ministerstwu Gospodarki.

Najważniejsze informacje polityczne:

  • Ameryka dąży do ustanowienia wolnej, bezpiecznej, niepodległej Ukrainy znajdującej się w sytuacji stabilnego pokoju.
  • W procesie odbudowy mogą brać udział międzynarodowe koncerny, jednak nie te, które należą do państw wspierających Rosję w jej konflikcie z Ukrainą.
  • Ameryka rozpoznaje stronę rosyjską jako agresora, a politykę Moskwy za przyczynę inwazji 2022 roku oraz zniszczenie, jakie poczyniła na ziemiach Ukrainy.
  • Ukraina utrzymuje zwierzchność nad swoimi złożami naturalnymi.
  • Umowa umacnia sojusz między państwami i ma na celu stworzenie podwalin dla dalszych działań mających na celu modernizację Ukrainy, poprawienie jej sytuacji bezpieczeństwa oraz zbliżenie jej do świata zachodu.

Najważniejsze informacje biznesowe:

  • Po dacie ratyfikacji umowy każda pomoc wojskowa udzielona Ukrainie przez USA będzie uznawana za zwiększenie wkładu kapitałowego strony amerykańskiej o wartość odpowiadającą oszacowanej wartości przekazanej pomocy (jest to forma „zapłaty” za pomoc przekazaną Ukrainie przez Amerykanów, ale nie dotyczy ona tej, która już została wysłana).
  • Fundusz posiada przywilej do uzyskiwania informacji o potencjalnych inwestorach chcących zbierać kapitał na wydobycie surowców. To samo prawo tyczy się „istotnej infrastruktury” (autostrady, kolej, elektrownie etc.). o ile Fundusz wyrazi zainteresowanie danym projektem, inwestor jest zobowiązany do podjęcia negocjacji biznesowych w dobrej wierze z Funduszem. Inwestor ma zakaz składania lepszej oferty, od tej którą złożył Fundusz, innym potencjalnym kontrahentom (w efekcie Fundusz ma dostęp na preferencyjnych warunkach do wszystkich poważniejszych inwestycji w kraju).
  • Jeżeli Ukraina będzie chciała sprzedać swoje kopaliny, to strona amerykańska – o ile wyrazi taką wolę – ma prawo do podjęcia negocjacji ze stroną ukraińską na warunkach rynkowych kupna surowca. Strona ukraińska nie ma prawa oferować korzystniejszej umowy podmiotom trzecim od tej, którą zaproponują Amerykanie (USA uzyskała możliwość kupna surowców na preferencyjnych dla niej warunkach).
  • Dodatkowo Fundusz zastrzega sobie prawo do regulowania sprzedaży podmiotom, których działanie mogłoby uderzać w jego interesy strategiczne (czyli Amerykanie mogą regulować, komu i ile Ukraina swoich surowców sprzedaje).
  • Wszystkie powyższe zasady mają odbywać się w zgodzie z regulacjami UE (żeby nie przeszkadzać Ukrainie w dążeniu do uzyskania statusu członka Unii).

W dokumencie zabrakło informacji o tym, w jaki sposób Fundusz będzie reinwestował zyski w odbudowę Ukrainy (prawdopodobnie odbudowa będzie efektem chętnych do wykonania lukratywnego zadania firm amerykańskich, które będą mieć do niej dostęp na preferencyjnych warunkach). Minister gospodarki Ukrainy zapowiedziała, iż rozmowy na ten temat trwają. Możemy się spodziewać rozbudowy umowy w najbliższych miesiącach oraz pojawiania się nowych, istotnych dla porozumienia dokumentów. Ukraina chciałaby widzieć 50 procent zysków całego Funduszu, a nie tylko jej części, reinwestowanych w odbudowę kraju.
W obecnej formie znaczenie polityczne umowy przerasta jej rzeczywisty wpływ na zasady wydobycia kopalin i budowy infrastruktury na Ukrainie. Donald Trump zapewnił sobie „zapłatę” za przekazaną Kijowowi pomoc. Zełeński z kolei uzyskał oficjalne zobowiązanie się administracji nowego prezydenta do pomocy jego sprawie i opowiedzenia się po stronie Ukrainy. Ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi wychodzące z Białego Domu, nie była to rzecz aż tak oczywista do czasu zawarcia Umowy Surowcowej. W żadnym wypadku nie należy interpretować tej umowy jako gwarancji bezpieczeństwa.

09.05.2025 – Węgierscy szpiedzy na Zakarpaciu

Podczas trwającej na wschodzie wojny na Zakarpaciu Służba Bezpieczeństwa Ukrainy złapała dwie podejrzane osoby. Mężczyzna i kobieta, narodowości ukraińskiej, mieli pełnić rolę szpiegów Budapesztu na zachodnich obrzeżach własnego kraju. Szpiedzy pracowali wcześniej dla armii ukraińskiej, co czyni zdradę, jakiej się dopuścili, jeszcze bardziej dotkliwą dla Kijowa. Ich nowym przełożonym, został się od niedawna oficer wywiadu węgierskiego, którego imię i nazwisko ukraińska służba bezpieczeństwa pozyskała w trakcie przeprowadzonego śledztwa. Dane Węgra nie zostały podane do opinii publicznej. Z racji na obowiązujący stan wojenny na Ukrainie dwójce szpiegów grozi dożywocie.

Do zadań szpiegów należało:

• Monitorowanie stanu wojska ukraińskiego na Zakarpaciu

• Wyszukiwanie słabych punktów armii zakarpackiej

• Uzyskanie informacji o reakcji mieszkańców Zakarpacia na teoretyczny scenariusz najazdu wojsk węgierskich na ten region.

Szpiedzy zostali jednak rozpracowani. Jest to pierwszy przypadek w historii trwania państwa Ukrainy, w której jej służby mają do czynienia z siatką szpiegowską Węgrów. Budapeszt podważa wyżej przedstawioną ukraińską narrację. Uważa ją za nieprawdziwą i wpisującą się w szerszą antywęgierską politykę Kijowa, której używa on do ustabilizowania swojej obecności na Zakarpaciu. Jak na Europę Wschodnią przystało, jest to region z bogatą historią i mieszanką narodowości – w tej chwili stanowi region Ukrainy, jednak ze znaczącą mniejszością węgierską, która gęsto zamieszkuje zachodnie pograniczne zakarpacia. Historia o szpiegach ma osłabić zaufanie do państwa węgierskiego na zachodzie Ukrainy, a także być odpowiedzią na jej dążenie do szybkiego i „pokojowego” zakończenia wojny, której elementem jest wstrzymywanie europejskiego przesyłu sprzętu wojennego na front w Donbasie.

Pomimo tego, iż Budapeszt odpiera zarzuty o szpiegostwo, to zdecydował się na wydalenie dwójki ukraińskich dyplomatów ze swojego kraju – w zamian za uwięzienie dwóch szpiegów, do których się nie przyznaje. W odpowiedzi na to minister MSZ Ukrainy stwierdził, iż „na podstawie zasady wzajemności oraz naszych interesów narodowych […]” Kijów daje Węgrom 48 godzin na opuszczenie kraju przez dwójkę węgierskich dyplomatów.

Spór o zakarpackich Węgrów między Ukrainą a Węgrami trwa od dawna. Budapeszt domaga się przywrócenia swoim rodakom części praw do używania własnego języka, które utracili po zmianie ustawy w 2015 roku. Węgrzy, za sprawą swojej uprzywilejowanej pozycji członka NATO i UE, wymuszali na Ukrainie ustępstwa w tym zakresie, na część których Kijów się zgodził. Jednak zmiany nie satysfakcjonują Budapesztu w pełni, a los Węgrów na zachodnim skraju Ukrainy pozostaje kością niezgody.

12.05.2025 – Podpalenie Marywilskiej 44


Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie, w którym odnosi się do sprawy pożaru centrum handlowego na ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie. Obiekt spłonął niemalże doszczętnie dokładnie na rok przed wydaniem oświadczenia. Do maja 2025 roku przyczyny powstania pożaru nie były znane. Jak podaje prokuratura: „Obszar oględzin [pogorzeliska] obejmował 6 hektarów. W centrum handlowym znajdowało się 1400 sklepów i punktów usługowych, wynajmowanych przez ponad 700 osób.”


Ogień został podłożony na zlecenie wywiadu rosyjskiego. Podpalenia dokonali działający na zlecenie Kremla Oleksander V. i Daniil B. – obydwaj posiadają obywatelstwo Ukrainy. Należeli do grupy odpowiedzialnej za przeprowadzanie szeregu podpaleń w całej Europie, również tego z Wilna w 2024 roku. kooperacja pomiędzy prokuraturą polską a litewską doprowadziła do przedstawienia zarzutów działania w zorganizowanej grupie przestępczej dążącej do wykonywania aktów terroru i sabotażu na polecenie Federacji Rosyjskiej przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej Daniilowi B. Podpalacz przebywa w areszcie tymczasowym na Litwie. Oleksander V. znajduje się chwilowo na wolności, jednak zarzuty mu przedstawione są bardzo podobne. Wystawiono za nim list gończy i wystosowano wniosek Europejskiego Nakazu Aresztowania. Obydwaj panowie mogą spodziewać się wyroku od dziesięciu lat do dożywocia.


Rok temu, oprócz pożaru na Marywilskiej, doszło także do podpalenia marketu budowlanego w Warszawie. Modus operandi wygląda tak samo jak w przypadku centrum handlowego na Żeraniu – Stepan K., najęty przez rosyjskie służby, dokonał aktu sabotażu. Zarzuty przeciwko niemu są podobne do tych, które usłyszeli jego współpracownicy. w tej chwili przebywa w areszcie tymczasowym, który jest najdotkliwszym z środków, jakimi może objąć państwo polskie osobę podejrzaną o popełnienie przestępstwa – umieszczenie go w miejscu stałego odosobnienia do czasu zapadnięcia wyroku.


Cała sprawa wpisuje się w ustandaryzowany sposób działania służb rosyjskich. Aby nie kompromitować najlepszych ze swoich szpiegów, Rosjanie do wykonania prostych zadań znajdują sobie „podwykonawców”. Zlecenia im powierzane są najróżniejsze – od namalowania graffiti, poprzez podpalenie, na zabójstwie kończąc. Wynagrodzenie jest dostosowywane do stopnia skomplikowania operacji, jednakże Rosjanie nie zawsze wywiązują się ze swojej części umowy. Pomimo tego, iż osoby najmowane do sabotażu pochodzą często z środowisk przestępczych, skrajnych organizacji politycznych, prorosyjskich – do których dostęp zapewnia anonimowość internetu, a często i social media – to rola dyplomacji rosyjskiej pozostaje znacząca dla działania służb wywiadu Kremla. To często ambasady i konsulaty są centrum rosyjskiego szpiegostwa w danym kraju. W Europie Środkowo-Wschodniej to Praga i Wiedeń do bardzo niedawna kultywowały niechlubną tradycję centrów wywiadowczych na naszą część kontynentu.


W kilka dni po wydaniu oświadczenia przez Prokuraturę, minister polskiego MSZ wydał polecenie zamknięcia konsulatu rosyjskiego w Krakowie. Nie wiadomo, czy ten konkretnie konsulat miał coś do czynienia z całą sprawą, czy jest to jedynie sygnał polityczny wysyłany na wschód z Warszawy. Polska wcześniej już zamknęła konsulat rosyjski w Poznaniu, również w odpowiedzi za próbę (nieudaną) podpalenia amerykańskiej fabryki PPG Industries we Wrocławiu. Po zamknięciu konsulatu w Krakowie, pozostaje Rosji już tylko jeden w Gdańsku i ambasada w Warszawie. Jednakże, o ile dotychczasowy trend się utrzyma, to dni konsulatu w Gdańsku są już prawdopodobnie policzone.

27.05 – Rosja przeprowadza szeroko zakrojoną modernizację jednostek wojskowych z bronią jądrową. Świadczą o tym setki rysunków, które dziennikarze znaleźli w domenie publicznej

Rosja prowadzi szeroko zakrojoną modernizację podziemnych silosów rakietowych przechowujących strategiczne głowice jądrowe. Dziennikarze z duńskiego projektu śledczego Danwatch oraz niemieckiego magazynu „Der Spiegel” odkryli setki szczegółowych planów tych obiektów, które zostały udostępnione w publicznych bazach danych.

Dzięki temu ujawniono nieznane wcześniej detale dotyczące struktury i wyposażenia rosyjskich baz nuklearnych. W wyniku śledztwa, które rozpoczęło się latem 2024 roku, dziennikarze uzyskali dostęp do ponad dwóch milionów dokumentów związanych z rosyjskimi kontraktami wojskowymi.

Pomimo wprowadzenia przez Rosję restrykcji w dostępie do takich informacji, dziennikarze zdołali obejść te ograniczenia, wykorzystując różne technologie cyfrowe oraz sieć serwerów zlokalizowanych w Rosji, Kazachstanie i Białorusi.

Odkryte dokumenty ujawniają szczegóły dotyczące budowy nowych obiektów wojskowych, w tym setek nowych koszar, wież strażniczych, centrów dowodzenia oraz magazynów, a także wykopanych kilometrów podziemnych tuneli. Plany te zawierają również informacje na temat systemów bezpieczeństwa, takich jak trzy rzędy ogrodzeń elektrycznych wokół obiektów, czujniki sejsmiczne i radioaktywności, drzwi i okna odporne na wybuchy oraz systemy alarmowe z magnesami kontaktowymi i czujnikami podczerwieni.

Niektóre dokumenty wskazują choćby na konkretne miejsca instalacji kamer monitoringu w budynkach. Chociaż nie ujawniono szczegółowych planów samych bunkrów przechowujących głowice jądrowe, dostępne materiały oferują bezprecedensowy wgląd w strukturę i zabezpieczenia tych obiektów. Wśród odkrytych dokumentów znajdują się plany obiektów 621. i 368. pułku rakietowego w mieście Jasny w obwodzie orenburskim.

Plany te zawierają informacje o układzie pomieszczeń, wyposażeniu oraz materiałach potrzebnych do budowy, a także wskazówki dotyczące dostawców. W budowie tych obiektów wykorzystano materiały od zachodnich firm, takich jak cement, gips, kleje i materiały izolacyjne, w tym produkty firmy Knauf. Pomimo iż firma ta publicznie ogłosiła zamiar wycofania się z rynku rosyjskiego po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, dziennikarze twierdzą, iż Knauf przez cały czas kontroluje swoje spółki zależne w Rosji. Pomimo iż władze rosyjskie nie skomentowały jeszcze tego ujawnienia, mogą być one zmuszone do wzmocnienia infrastruktury nuklearnej w odpowiedzi na ujawnione luki w bezpieczeństwie.

Jednakże wprowadzenie takich zmian wiąże się z wysokimi kosztami finansowymi. To odkrycie stanowi istotny punkt odniesienia dla oceny zdolności obronnych Rosji oraz dla analizy jej strategii nuklearnej, zwłaszcza w kontekście trwającego konfliktu na Ukrainie.

28.05 – Największa wymiana jeńców między Rosją a Ukrainą od początku pełnoskalowej inwazji

Rosja i Ukraina osiągnęły porozumienie ws. kolejnej wymiany jeńców. Na spotkaniu w Stambule obie strony zgodziły się na przekazanie sobie list kandydatów – każda strona ma wypuścić na wolność około 1 000 jeńców, z opcją dodatkowej wymiany do 200 osób.

Podczas briefingu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, iż odbędzie się również zwrot zwłok poległych żołnierzy, co wymaga starannej koordynacji. Zełenski przekazał, iż Ukraina dostarczyła Rosjanom listę prawie 400 dzieci przetrzymywanych w niewoli, przy czym Rosja zgodziła się rozpatrzyć powrót jedynie dziesięciorga z nich.

Jeśli zakres wymiany zostanie potwierdzony, byłaby to największa operacja tego typu, przewyższająca kilka wcześniejszych przeprowadzonych przez obie strony – w tym wymiany po 195, 175 czy 150 jeńców, które miały miejsce w różnych etapach konfliktu. Wcześniejsze porozumienia zawierano często z pomocą mediacji państw trzecich, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, które odgrywały kluczową rolę jako pośrednik.

29.05 – Były wojskowy i uczestnik programu “Czas Bohaterów”, który przewodził operacji powietrznej w celu zajęcia Mariupola zginął w eksplozji w Stawropolu

W Stawropolu zamordowany został były wojskowy Zaur Gurcjijew, który jeszcze niedawno pełnił funkcję pierwszego zastępcy mera miasta. Gurcjijew był również uczestnikiem programu „Wriemia Gierojew” („Czas bohaterów”), rządowej inicjatywy mającej na celu przekształcenie weteranów wojennych w urzędników państwowych. Zginął 29 maja 2025 roku w niewyjaśnionych okolicznościach.

Od 2019 roku dowodził Centrum Operacji Powietrznych rosyjskiej armii i odegrał istotną rolę w działaniach wojennych na Ukrainie, m.in. w operacji przejęcia Mariupola i walkach o Awdijiwkę. Za swoje zasługi był wielokrotnie odznaczany. Jego zaangażowanie zostało także docenione w ramach wspomnianego programu „Czas bohaterów”, którego celem było przyciągnięcie wojennych weteranów do życia publicznego i politycznego.

Uczestnicy programu mieli otrzymać nie tylko przeszkolenie administracyjne, ale również realne możliwości objęcia stanowisk w strukturach władzy regionalnej i lokalnej.

Program, ogłoszony przez Kreml w marcu 2024 roku, miał charakter prestiżowy – spośród tysięcy chętnych wybrano niespełna setkę najbardziej zasłużonych. W zamyśle władz, miała to być nowa elita – ludzie z doświadczeniem frontowym, oddani państwu i gotowi na jego dalszą odbudowę.

Jednak już niedługo po ogłoszeniu naboru, pojawiły się kontrowersje. Niezależne media i organizacje praw człowieka zaczęły wskazywać, iż wśród uczestników programu znajdują się osoby, które mogły brać udział w zbrodniach wojennych na terenie Ukrainy. Krytycy wskazywali też na nieprzejrzyste kryteria naboru oraz fakt, iż część z nominowanych nie miała nic wspólnego z frontem, będąc jedynie lojalnymi wobec władz działaczami lokalnymi.

Śmierć Gurcjijewa wywołała liczne spekulacje. Choć nie ujawniono jeszcze oficjalnych przyczyn zabójstwa, pojawiły się przypuszczenia, iż mogło mieć ono podłoże polityczne lub osobiste. Inna hipoteza zakłada konflikt interesów w ramach lokalnej władzy, do której wprowadzenie weteranów wojennych mogło doprowadzić do napięć.

Idź do oryginalnego materiału