"Nikt nie może zagwarantować, iż Kijów dożyje". Rosyjski polityk ostrzega

polsatnews.pl 14 godzin temu

"Nikt nie będzie w stanie zagwarantować, iż Kijów dożyje do 10 maja" - zwrócił się do ukraińskich władz były rosyjski prezydent i premier Dmitrij Miedwiediew. Polityk zareagował w ten sposób na słowa Wołodymyra Zełenskiego, który nie zgodził się na krótkie zawieszenie broni z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie. - Nie damy wam żadnych gwarancji - powiedział ukraiński przywódca.

Były premier i prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ostrzegł ukraińskie władze przed potencjalną prowokacją w trakcie obchodów Dnia Zwycięstwa 9 maja w Moskwie. Jak powiedział, jeżeli dojdzie do ataku, "nikt nie może zagwarantować, iż ukraińska stolica przetrwa do 10 maja".

"Zełenski rozumie, iż w przypadku prawdziwej prowokacji w Dniu Zwycięstwa nikt nie będzie w stanie zagwarantować, iż Kijów dożyje do 10 maja" - napisał Miedwiediew na platformie Telegram.

Zełenski nie zgadza się na krótki rozejm. "Nie damy wam żadnych gwarancji"

Dmitrij Miedwiediew odniósł się w ten sposób do ostatnich słów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ukraiński przywódca przekazał, iż nie zgadza się na trzydniowe zawieszenie broni z okazji Dnia Zwycięstwa, które ogłosił prezydent Rosji Władimir Putin.

ZOBACZ: Wściekłość na Kremlu. Rosja reaguje na umowę Ukrainy z USA

Według informacji podanych przez Kreml decyzję o zawieszenie broni podjęto z uwagi na przyjazd międzynarodowych przywódców, w tym prezydenta Chin Xi Jinpinga na uroczystości w Moskwie.

Zełenski stwierdził, iż jest gotowy, o ile zawieszenie broni będzie trwało 30 dni, dodając, iż chce długoterminowego porozumienia, a nie krótkiej przerwy. W związku z tym Ukraina nie może zagwarantować bezpieczeństwa żadnym zagranicznym politykom.

- Nie możemy być odpowiedzialni za to, co dzieje się na terytorium Federacji Rosyjskiej. Oni są odpowiedzialni za wasze bezpieczeństwo, dlatego nie damy wam żadnych gwarancji - podkreślił ukraiński prezydent.

Prezydent Ukrainy odpowiada. "Spróbujmy na 30 dni"

Jak stwierdził ukraiński prezydent, propozycja Władimira Putina na kilkudniowe zawieszenie broni "to teatralna inscenizacja mającą na celu stworzenie wrażenia wyjścia Rosji z izolacji".

ZOBACZ: "Teatralna inscenizacja". Zełenski odpowiada na propozycję Putina

- Bezwarunkowe zawieszenie broni to model zaproponowany przez Amerykanów. Podążamy za nim. Od tej lub innej daty - najlepiej wcześniej - podkreślił Wołodymyr Zełenski podczas rozmowy z dziennikarzami.

- Tak, spróbujmy na 30 dni. Dlaczego 30-dniowe zawieszenie broni? Ponieważ niemożliwe jest uzgodnienie czegokolwiek w ciągu trzech, pięciu, siedmiu dni - dodał.

- jeżeli zapadnie decyzja o rozejmie na miesiąc, to zasadniczo nie będzie gorącej wojny w tym miesiącu, ale na 100 procent będą naruszenia, choćby nie na 90 procent. Jednak w ogólnym rozumieniu wojny i przy tej skali działań wojennych, jaka jest obecnie, oczywiście tego nie będzie. I wszyscy rozumieją, iż trzeba bardzo gwałtownie rozwiązać kwestię monitoringu. Priorytetem numer jeden jest zawieszenie broni - stwierdził.

WIDEO: Spotkanie Zełenski-Trump w Watykanie. Prezydent Andrzej Duda o "specyficznym duchu"
Idź do oryginalnego materiału