Niezwykła historia armii Andersa zaklęta w fotografiach. Nowa wystawa w DSH

rdc.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Niezwykła historia armii Andersa zaklęta w fotografiach. Nowa wystawa w DSH (autor: RDC)


Otwarcie nowej wystawy „All inclusive. Odyseja porucznika Andresa 1939-1947” w Domu Spotkań z Historią zbiega się z przypadającą 8 maja, 80. rocznicą zakończenia II wojny światowej.

Szczęście i zarazem... nieszczęście porucznika Andresa polegało na tym, iż z generałem Władysławem Andersem, dowódcą 2 Korpusu Polskiego, łączyło go nazwisko... prawie łączyło, bo występuje tu jednak mało zauważalna zamiana jednej litery.

Być może właśnie ta „bliskość” spowodowała, iż w armii Andersa miał nieco uprzywilejowaną pozycję. Zdjęcia robił komu i gdzie chciał, ale tylko dla siebie. Nie był zawodowym fotografem, ale amatorem, który nie rozstawał się z aparatem. W sumie – jak twierdził – wykonał pół tysiąca fotografii, z czego ponad trzysta ocalało do dziś.

Kuratorami nowej wystawy w Domu Spotkań z Historią są Joanna Kinowska, Tomasz Wójcik i Michał Wójcik – wnukowie Stanisława Andresa. Michał Wójcik podkreślał w Polskim Radiu RDC, iż epopeje dziadka towarzyszyły im od najmłodszych lat.

On wrócił z przygodami z pustyni, z przemarszu, z trasy Drugiego Korpusu Polskiego i to w zasadzie mu towarzyszyło do końca. Proszę sobie wyobrazić, iż on do śmierci wysypywał skorpiony z butów, wysypywał piasek pustynny z kapci jak wstawał. Miał takie odruchy. Jak nie wysypiesz skorpiona, to do kuchni nie dojdziesz na śniadanie, to jasne — powiedział Wójcik.



W 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej, 8 maja 2025 o godzinie 18:00 DSH zaprasza na wernisaż wystawy i specjalnie przygotowany na ten wieczór koncert zespołu OVNI TRIO w składzie:

  • Macio Moretti (perkusja, bas), Bartłomiej Tyciński (gitara, syntezator) oraz Miłosz Pękala (mirimba, syntezator, instrumenty perkusyjne).

Ekspozycję będzie można oglądać do 7 września.

Stanisław Andres (rocznik 1909) został zmobilizowany w sierpniu 1939 roku. Walczył w wojnie obronnej Polski i trafił do sowieckiej niewoli. Cudem uniknął śmierci w Lesie Katyńskim, został zesłany do łagru. Potem była amnestia i Polskie Siły Zbrojne, gdy Stalin porozumiał się z aliantami. Na mocy układu Sikorski-Majski powstało polskie wojsko w Związku Sowieckim. I to z nim ówczesny podporucznik Andres po raz kolejny wyruszył w nieznane.

Do kraju Staniław Andres wrócił w maju 1947 i zamieszkał z rodziną w Wałczu, potem w Koszalinie. Do emerytury pracował w tamtejszej WSS „Społem”. Był wiernym kibicem drużyny piłki nożnej Gwardia Koszalin, a także jej fotografem. Odznaczony m.in. Krzyżem Walecznych, Krzyżem Monte Cassino (1944), Brytyjskim Medalem Wojny, Medalem Gwiazdy Italii, Brytyjskim Medalem Obrony (1945) oraz Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1975). W 2001 roku awansowany do rangi majora. Zmarł w 2005 roku.

Idź do oryginalnego materiału