Niemieckie siły zbrojne podają, iż liczba rekrutów w Bundeswehrze wzrosła o 28 proc. od stycznia do końca lipca 2025 r. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku.
Niemieckie Ministerstwo Obrony poinformowało, iż do Bundeswehry wstąpiło ponad 13,7 tys. osób, co stanowi, jak twierdzi resort, największy wzrost od lat.
Ambitne plany Berlina
Niemcy chcą do 2030 r. mieć około 260-tysięczną armię. w tej chwili Bundeswehra liczy 183 tys. aktywnych żołnierzy.
Ministerstwo podało, iż wzrosło również zainteresowanie wstąpieniem do sił zbrojnych – liczba wstępnych konsultacji wzrosła o 11 proc., a liczba wniosków o 8 proc. Jednocześnie liczba wniosków składanych przez cywilów zwiększyła się o 31 proc.
Niemcy zniosły powszechny pobór do wojska w 2011 r., w związku z czym w kraju nie ma systematycznego rejestru uprawnionych do służby w rezerwie rekrutów.
Od przyszłego roku rząd planuje wymagać od wszystkich mężczyzn, którzy ukończą 18 lat, wypełnienia ankiety cyfrowej na temat ich zainteresowania wstąpieniem do wojska.
Ambitne plany kanclerza
Podczas swojego pierwszego przemówienia do Bundestagu kanclerz Niemiec Friedrich Merz w maju 2025 r. oznajmił, iż rząd federalny zapewni wszelkie środki finansowe, jakich potrzebuje niemieckie wojsko, aby stało się najsilniejszą armią w Europie.
Po przyjęciu w środę (31 lipca) nowego budżetu na rok 2026 koalicja Merza odblokowała tzw. hamulec zadłużenia („Schuldenbremse”). Narzędzie to przez lata ograniczało wydatki publiczne poprzedni rząd.
Rząd złagodził przepisy, by umożliwić przeznaczanie większych funduszy na obronność i osiągnięcie celu NATO, jakim jest od tego roku wydawanie na obronność łącznie co najmniej 5 proc. PKB (wcześniej było to 2 proc. PKB).
Nowy budżet przewiduje wydatki na obronność w wysokości 62,43 mld euro, czyli o ponad 10 mld więcej niż w ubiegłym roku, kiedy to wyniosły one 51,95 mld euro.
Niemcy planują przeznaczyć 17,43 mld euro środków budżetowych na personel, 6,79 mld euro na wsparcie materialne i 9,79 mld euro na projekty budowlane. Tylko 8,24 mld euro przeznaczono na zakup broni, co stanowi jedynie 5,5 mln euro więcej niż w 2024 r.
A co z zadłużeniem?
Według projektu budżetu na 2025 r. i długoterminowego planu przedstawionego przez minister finansów Larsa Klingbeila w czerwcu, zadłużenie Niemiec w ciągu najbliższych kilku lat ma wzrosnąć do około 850 mld euro.
Do 2029 r. deficyt budżetowy ma sięgnąć 172 mld euro – o 30 mld więcej, niż wcześniej szacowano. To oznacza, iż mimo oszczędności i prób ograniczenia wydatków, finanse państwa są przez cały czas pod silną presją.
Zwiększenie wydatków na obronność, w tym presja ze strony Waszyngtonu, stały się priorytetem dla nowego rządu.
Niemcy, tradycyjnie ostrożne fiskalnie, w tej chwili balansują między zachowaniem konstytucyjnych limitów zadłużenia (tzw. Schuldenbremse) a koniecznością reagowania na globalne zagrożenia.
Wydatki Niemiec na obronność
Jeszcze w 2014 r., gdy na szczycie NATO w Newport ustalono 2-procentowy cel wydatków na obronność, nasi zachodni sąsiedzi przeznaczali na ten cel 1,18 proc. PKB na obronność, podczas gdy w 2024 roku było to już 2,12 proc. PKB – co oznacza wzrost o około 0,94 punktu procentowego.

Źródło: Defence Expenditure of NATO Countries
W interesie Polski leży, by Niemcy miały sprawną, dobrze wyposażoną armię, która realnie wspiera wschodnią flankę. Silniejsza Bundeswehra stwarza szansę na rozwój wspólnych projektów wojskowych, intensyfikację ćwiczeń oraz rozbudowę infrastruktury obronnej w naszym regionie.