"Nie wolno krzyczeć, czekając na ratunek". Zapiski reporterki żyjącej w Kijowie

wiadomosci.onet.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Płomienie i dym nad blokami podczas masowego ataku rosyjskich dronów i rakiet na Kijów, Ukraina, 4 lipca 2025 r.


Kiedy w czwartek wieczorem Rosjanie zaczęli nas bombardować, miałam na sobie nową piżamę: przynajmniej wyglądałabym przyzwoicie, gdyby ratownicy musieli szukać mnie pod gruzami. Wtedy uderzyłam się w czoło... Znowu zapomniałam kupić gwizdek. Dopiero niedawno dowiedziałam się, iż nie należy krzyczeć, czekając na ratunek, ponieważ marnuje się powietrze i umiera, zanim ratownicy dotrą na miejsce. Oto jak to jest przeżywać rosyjskie ataki dronów i rakiet, kiedy Stany Zjednoczone odwracają się od nas plecami.
Idź do oryginalnego materiału