Mieszkańcy Moszczanki pytają o prace na Złotym Potoku. 'Czekamy na prawdziwą regulację rzeki'

radio.opole.pl 6 godzin temu
Zdjęcie: Wyrwy brzegowe na Złotym Potoku w Moszczance [fot. Jan Poniatyszyn]


Mieszkańcy Moszczanki są zaniepokojeni wolnym tempem robót przeciwpowodziowych na Złotym Potoku, który płynie przez ich wioskę. We wrześniu górska rzeka zalała wiele gospodarstw w tej miejscowości gminy Prudnik. Sołectwo domaga się solidnego zabezpieczenia przed skutkami jej wezbrania.

- Czekamy na prawdziwą regulację rzeki - komentuje prowadzone prace Mieczysław Partyczny, sołtys Moszczanki, zarazem radny miejski Prudnika. - Takie działania, jak to się robiło w 1998 roku po powodzi stulecia, nie przynoszą żadnego efektu. Trzeba to wykonać z wielkim narzutem kamienia. W najgorszych miejscach, takich strategicznych, wybetonowanie i zrobienie porządnego obwałowania. Mieszkańcy żądają niektórych rzeczy, żeby były zrobione zgodnie z wymogami hydrotechnicznymi do porządku, powiem to po chłopsku, partyzantka. - W korytach rzeki Złoty Potok oraz Bystrego Potoku realizowane są zadania związane z usuwaniem skutków powodzi - wyjaśnia Karolina Gaweł, rzecznik prasowy Wód Polskich. - Wykonawca sukcesywnie usuwa szkody, jakie wyrządziła wielka woda we wrześniu. Niezależnie od tych prac uruchomiliśmy kolejny przetarg, w ramach którego zabudowane oraz zabezpieczone zostaną wyrwy na rzece Złoty Potok w miejscowościach…
Idź do oryginalnego materiału