Młody Boleś Melech, ten już sprzed roku b. szeregowiec 34 piechoty pilskiej, pilny i jeden z najlepszych uczniów, promowany teraz do czwartej klasy Gimnazjum im. Błogosławionego Andrzeja Boboli, bez namysłu opuszcza dom rodzicielski, udaje się do stolicy, by wraz ze swoimi kolegami z innych szkół, w większości starszymi, zaciągnąć się do ochotniczego oddziału 205 pułku piechoty.
I razem z wielu innymi rzetelnie spełnia to, co mu władza wojskowa poleca, i pójdzie tam, dokąd mu wskażą i nie ugnie się przed żadnem ciężarem, nie cofnie się przed żadnem niebezpieczeństwem. (…) Wszyscy, co go poznali tam, w tych najgorszych chwilach, wśród warunków cz