Miedwiediew skandal US Open: 42,5 tys. dolarów grzywny

upday.com 7 godzin temu
Daniił Miedwiediew niszczy rakietę po porażce z Benjaminem Bonzi w pierwszej rundzie US Open 2025 (Zdjęcie symboliczne) (Photo by CHARLY TRIBALLEAU/AFP via Getty Images) Getty Images

Ogromne zamieszanie towarzyszyło spotkaniu pierwszej rundy US Open między Daniiłem Miedwiediewem a Benjaminem Bonzim. Rosjanin przegrał z Francuzem 3:6, 5:7, 7:6 (5), 6:0, 4:6, ale mecz mógł się skończyć już po trzech setach z powodu nieprzewidzianego incydentu.

Przy piłce meczowej dla Bonziego fotograf Selcuk Acar wtargnął na kort, prawdopodobnie przekonany, iż zaraz nastąpi koniec spotkania. Sędzia główny Greg Allensworth zauważył to i nakazał powtórzenie serwisu przez Francuza, co wywołało falę protestów Miedwiediewa.

Kluczowe było to, iż Bonzi najpierw zepsuł pierwsze podanie w siatkę, a gdy szykował się do drugiego, sędzia przerwał grę i kazał ochronie wyrzucić fotografa z kortu. Po powrocie do gry Francuz otrzymał możliwość wykonania pierwszego, a nie drugiego serwisu, czym Miedwiediew był oburzony.

Ekspertka krytykuje arbitrów

"Przepisy mówią, iż zawodnik musi wykonać bezzwłocznie drugie podanie, sam nie powinien przeciągać i nie powinno mu się przeszkadzać" - wskazuje sędzia międzynarodowa Gabriela Załoga w rozmowie ze sport.pl. Ekspertka ma wątpliwości, czy arbiter główny odpowiednio zinterpretował to zdarzenie.

Według sport.pl pytanie brzmi, czy przerwa była na tyle długa, żeby przyznawać pierwszy serwis. "Wydaje się, iż żaden z zawodników tego nie zauważył, ale fakt jest taki, iż ktoś wszedł na kort" - dodaje Załoga.

Miedwiediew nie potrafił się pogodzić z decyzją sędziego o przyznaniu rywalowi pierwszego podania. To mógł być ostatni gem w meczu, dodatkowo piłka meczowa przy serwisie Bonziego, a zawsze lepiej korzystać z pierwszego serwisu niż z drugiego.

Wysoka grzywna za zachowanie

Rosjanin kłócił się z arbitrem, kibice na trybunach buczeli i gwizdali, a były lider rankingu dodatkowo ich prowokował do takich zachowań. Według sport.pl przez około pięć minut gra nie była kontynuowana z powodu hałasu na trybunach.

"Nastąpiła cała seria złych wydarzeń: Miedwiediew traci kontrolę nad emocjami, sędzia nie jest w stanie uspokoić ani zawodnika, ani publiczności" - przyznaje Załoga. W trakcie meczu Rosjanin kilka razy pokazywał wulgarne gesty, zniszczył rakietę i obrażał arbitra.

Daniił Miedwiediew otrzymał grzywnę w wysokości 42 500 dolarów za nieprofesjonalne zachowanie i zniszczenie rakiety. Jak donoszą sportowefakty.wp.pl i sport.interia.pl, kara stanowi około 39-40 procent jego nagrody za pierwszą rundę wynoszącą 110 tysięcy dolarów.

Brak konsekwencji w tenisie

Tuż po zakończeniu spotkania organizatorzy US Open odebrali Selcukowi Acarowi akredytację na turniej. Pytanie o ewentualne zawieszenie Miedwiediewa pozostaje otwarte - decyzję musiałaby podjąć Organizacja Męskiego Tenisa (ATP).

"Wydaje mi się, iż cała sytuacja jest konsekwencją braku konsekwencji" - mówi ekspertka sport.pl. Podobne zachowania Miedwiediewa oraz innych zawodników były tolerowane przez lata, a kary finansowe mogą być niewystarczająco dotkliwe.

Według przegladsportowy.onet.pl i sport.pl to trzeci z rzędu turniej wielkoszlemowy w 2025 roku, w którym Miedwiediew odpadł już w pierwszej rundzie. Były lider rankingu spadł na 13. miejsce na świecie, a sezon w jego wykonaniu jest zdecydowanie poniżej oczekiwań.

"ATP straciłoby, zawieszając go za zachowanie, do którego doszło na turnieju ITF" - wskazuje Załoga. Władze tenisa wyjątkowo łagodnie traktują podobne przypadki, co prowadzi do totalnego braku konsekwencji w egzekwowaniu dyscypliny.

Źródła wykorzystane: "sport.pl", "przegladsportowy.onet.pl", "sportowefakty.wp.pl", "sport.interia.pl"

Uwaga: Ten artykuł został zredagowany z pomocą Sztucznej Inteligencji.

Idź do oryginalnego materiału