Michniowianie wspominali poległych w tragicznej pacyfikacji

radiokielce.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Michniowianie wspominali poległych w tragicznej pacyfikacji


Michniów to kolejny przypadek „złego dotyku” nazistowskich Niemiec – mówił podczas uroczystości upamiętniających 82. rocznicę pacyfikacji wsi naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej dr Robert Piwko. 12 lipca, czyli dzień pacyfikacji Michniowa, w całym kraju jest obchodzony jako Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskich.

– Dzisiejsze święto ma w swojej nazwie męczeństwo i walkę. Śmierć 204 mieszkańców Michniowa to jeden oraz wsi, ale drugi to zaangażowanie mieszkańców w działalność partyzancką – nie tylko poprzez wspieranie walczących, ale także poprzez bezpośrednią przynależność do poszczególnych oddziałów – mówił.

Naczelnik IPN dodał, iż pacyfikację Michniowa pokazujemy m.in. poprzez liczbę przerwanych życiorysów czy zniszczonych gospodarstw, ale pozostało pełniejszy obraz tej zbrodni:

– To męczeństwo i ofiarność wsi polskich od 1939 roku, których Michniów jest symbolem. Jednak bez wątpienia, przeglądając mapę Polski z okresu II wojny światowej, znajdziemy wiele setek podobnych miejsc naznaczonych złym dotykiem niemieckiego totalitaryzmu. Były palone, grabione czy naznaczone tym, co nas, współczesnych dotyka najbardziej, czyli śmiercią mężczyzn, kobiet i dzieci – dodał Robert Piwko.

Mieszkańcy Michniowa, dla których jest to corocznie jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu, składając kwiaty przed pomnikiem mówili o tym, iż pamięć jest teraz ich najważniejszym obowiązkiem. Maria Moskal zwróciła uwagę, iż rocznica pacyfikacji Michniowa zbiega się z datą rzezi wołyńskiej.

– Ja mam korzenie michniowskie, stąd pochodziła moja mama, a ojciec ze wsi Zagaje na Wołyniu. Ich wsie zostały spalone w tym samym dniu, choć oddalone były o kilkaset kilometrów. Oboje trafili do pracy przymusowej w Niemczech, po wojnie wrócili do spalonego Michniowa i tu na nowo budowali swoje życie. Te dwa wydarzenia splatają się w mojej pamięci – podkreślała.

W Michniowie znajduje się Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, które upamiętnia ponad 800 wsi spacyfikowanych przez Niemców w czasie wojny. Jarosław Karyś, zastępca dyrektora Muzeum Wsi Kieleckiej, w skład którego wchodzi Mauzoleum podkreśla, iż obchodzenie tej rocznicy to jeden z najważniejszych obowiązków.

– To była wielka tragedia, która dosięgnęła Michniów, a w czasie II wojny światowej i cały kraj. Polacy liczyli, iż będą żyć w wolnej Polsce i dlatego pomagali partyzantom, żywili ich i leczyli, za to oddali swoje życie – mówił.

W uroczystości uczestniczyło wielu mieszkańców Michniowa, którzy w rocznicę pacyfikacji wsi wspominają swoich bliskich. Towarzyszyli im ministrowie, parlamentarzyści i samorządowcy oraz kilkadziesiąt pocztów sztandarowych reprezentujących różne organizacje.

Zgodnie z wieloletnim zwyczajem, drugi dzień obchodów, 13 lipca, ma charakter kameralny, przeznaczony głównie dla mieszkańców. Msza św. w niedzielę zaplanowana jest na godzinę 15.

Idź do oryginalnego materiału