Zmiany klimatyczne są coraz bardziej odczuwalne na południu Polski. W sierpniu wystarczyło 20 dni bez opadów, aby w gminie Żegocina rzeki i potoki całkowicie wyschły. – Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek wcześniej zabrakło nam wody – mówi wójt Wojciech Wrona. Z pomocą przyszli żołnierze 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, którzy dostarczyli mieszkańcom cysterny z wodą.
Zdjęcie ilustracyjne
Pod koniec sierpnia w gminie Żegocina (woj. małopolskie) sytuacja hydrologiczna stała się dramatyczna. Brak jakichkolwiek opadów w drugiej połowie miesiąca sprawił, iż lokalne strumienie całkowicie wyschły. – Prognozy nie dawały nadziei na deszcz, a pompy w naszych ujęciach zaczęły się zatrzymywać. Pracownicy z 40-letnim stażem nigdy nie byli świadkami takiej sytuacji. Na przestrzeni 74 lat tylko sześć razy sierpień był tak suchym miesiącem – opowiada Wojciech Wrona, wójt Żegociny.
Władze samorządowe zmuszone były uruchomić gminny zespół zarządzania kryzysowego, który natychmiast zwrócił się o pomoc do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie. W odpowiedzi na apel samorządowców do działań skierowano żołnierzy 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.– Gdyby nie pomoc WOT-u, pompy najprawdopodobniej uległyby zniszczeniu – dodaje Wojciech Wrona.
Terytorialsi w ciągu dwóch dni zaopatrzyli w wodę mieszkańców Rozdzieli i Łąkty Górnej. – W ostatni weekend sierpnia działaliśmy non stop – mówi płk Marcin Siudziński, dowódca 11 MBOT. – Nasze cysterny kursowały między wyznaczonymi hydrantami a stacją uzdatniania wody w Łąkcie Górnej oraz Żegocinie. kooperacja była wzorowa i szybka.
Woda dostarczana przez terytorialsów była pobierana z ościennych gmin, jednak w taki sposób, by nie nadwyrężyć zasobów jednej miejscowości. Jak podkreśla płk Siudziński, decyzje o miejscu czerpania wody były podejmowane po dokładnej analizie sytuacji w danym momencie. – Gdy nasi kierowcy wyruszali w trasę, wiedzieli już, skąd będą odbierać wodę i kto ją finalnie od nich przyjmie. To był skoordynowany wysiłek na linii: gmina – wojewoda – WOT.
Wystarczył telefon
Akcja w Żegocinie po raz kolejny pokazała, iż w sytuacjach kryzysowych wojsko i samorządowcy potrafią działać sprawnie. Zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny, wojska obrony terytorialnej odpowiadają za operacje związane z zarządzaniem kryzysowym. kooperacja zaczyna się, gdy wójt gminy, burmistrz czy starosta złoży odpowiedni wniosek do wojewody, w tym przypadku małopolskiego. Wojewoda kontaktuje się z dowódcą brygady i ustala, czy jest on w stanie pomóc. Następnie wniosek idzie dalej do ministra obrony narodowej i do dowództwa WOT-u. Przy takiej procedurze wystarczyło kilka godzin, aby terytorialsi byli gotowi do działania w Żegocinie.
Zołnierze 11 MBOT dostarczają wodę mieszkańcom gminy Żegocina
– Każde takie zadanie traktujemy jak operację w ramach zarządzania kryzysowego – wyjaśnia płk Siudziński. – Na wszystkich szkoleniach, które organizujemy wraz z wojewodą, podkreślamy rolę WOT-u w systemie zarządzania kryzysowego, ale też uczymy i pokazujemy, w jaki sposób tę pomoc można otrzymać. jeżeli wojewoda dzwoni i informuje nas o potrzebie wsparcia, natychmiast oceniamy, czy w danym momencie możemy tam skierować żołnierzy i sprzęt – dodaje oficer.
Bezpiecznie i szybko
Cysterny, jakimi dysponuje 11 MBOT, są cały czas w pełnej gotowości do użycia. Wojsko podkreśla, iż dostarczanie wody to nie tylko logistyka, ale także odpowiedzialność zdrowotna. Kierowcy przeszli specjalistyczne szkolenie z obsługi beczkowozów, a nad bezpieczeństwem mikrobiologicznym czuwali m.in. specjaliści z Wodociągów Miasta Krakowa. – To nie był pierwszy raz, gdy cysterny 11 MBOT były używane w Małopolsce. Woda, którą dostarczamy, zawsze ma atest i jest bezpieczna – zapewnia płk Siudziński.
Wójt Żegocina jest wdzięczny wojsku za szybką pomoc. – Reakcja była błyskawiczna, a wojsko profesjonalne i gotowe do działania. Bardzo dziękuję dowództwu brygady i każdemu żołnierzowi z osobna. Mam nadzieję, iż nie będziemy musieli korzystać z tej pomocy ponownie, ale dobrze wiedzieć, iż możemy liczyć na małopolskich terytorialsów – podkreśla Wojciech Wrona.
Gmina Żegocina planuje budowę nowych studni głębinowych, które mają zabezpieczyć mieszkańców przed podobnymi sytuacjami w przyszłości.