Władimir Putin znowu zagrał po swojemu. Gdy europejscy przywódcy próbowali wymusić konkretne decyzje w sprawie Ukrainy, Kreml odpowiedział z zaskakującym wyrachowaniem. Wystarczyło jedno przemówienie – o starannie dobranej porze – by pokazać, kto przez cały czas chce rozdawać karty na arenie międzynarodowej.
Fot. Warszawa w Pigułce
Putin lekceważy ultimatum Europy. Kreml uderza w kluczowym momencie
Władimir Putin znowu zaskoczył Zachód. Gdy europejscy liderzy domagają się zawieszenia broni na Ukrainie, Kreml odpowiada po swojemu – późno w nocy, precyzyjnie dobranym komunikatem. I to w momencie, gdy oczy świata skierowane są na USA.
Zamiast pokoju – nowa propozycja
Putin nie zaakceptował propozycji natychmiastowego zawieszenia broni, które zgłosił Kijów. Zamiast tego zaproponował bezpośrednie rozmowy z Ukrainą, które miałyby się odbyć w Stambule. Kreml zapewnia, iż jego oferta „leży na stole”, ale eksperci nie mają wątpliwości – to gra na czas i próba przejęcia inicjatywy w rozmowach pokojowych.
Godzina nieprzypadkowa
Jak zauważył hiszpański dziennik „El Mundo”, Putin specjalnie wybrał porę wystąpienia. Jego przemówienie przypadło na czas największej oglądalności w USA. Według komentatorów był to wyraźny sygnał wysłany w stronę Donalda Trumpa – zwłaszcza po ostatnim ochłodzeniu relacji między nimi. Rosja chce znów zbliżyć się do Białego Domu, zanim rozmowy o pokoju przejmie całkowicie Europa.
Presja Europy rośnie
W weekend w Kijowie pojawili się czołowi przywódcy europejscy. Wspólnie z prezydentem Ukrainy apelowali o natychmiastowe i bezwarunkowe zawieszenie broni od poniedziałku. Według dziennika „ABC”, to właśnie te rozmowy i kontakt z Trumpem zmusiły Putina do reakcji. Ale rosyjski lider nie odniósł się bezpośrednio do europejskiego ultimatum – odpowiedział własnym scenariuszem, ignorując apel o przerwanie walk.
