Kijów stanął w płomieniach. Takiego ataku na Ukrainę nie było od dawna
Zdjęcie: Ukraińskie służby ratunkowe w Kijowie
Noc z niedzieli na poniedziałek przyniosła wzajemne ataki na terytorium Ukrainy i Rosji. W Ukrainie do eksplozji doszło m.in. w Kijowie, Dnieprze czy Krzemieńczuku. "Rozpoczął się zmasowany atak powietrzny na miasto. Wrogie drony bojowe zbliżają się do Charkowa" – ostrzegał po północy czasu polskiego mer miasta Igor Terechow. Atak wojsk Putina miał charakter zmasowany, użyto do niego dronów i rakiet, uszkodzona została jedna ze stacji kijowskiego metra, gdzie chronili się cywile. Z kolei w rosyjskim obwodzie rostowskim ukraińskie drony uszkodziły stację kolejową, a czasowo wstrzymany był ruch samolotów na kilku rosyjskich lotniskach.