Izba Pamięci mieści się w dawnym budynku stacji PKP w Komańczy, który gmina przejęła od spółki kolejowej i kompleksowo wyremontowała. Koszt modernizacji całego obiektu wyniósł blisko 3,5 miliona złotych, a oprócz izby znalazły się w nim także biblioteka, informacja turystyczna i Gminny Ośrodek Kultury. Jak podkreślił Paweł Rysz, zastępca wójta gminy Komańcza, nowa ekspozycja została wyposażona dzięki środkom pozyskanym z projektów Interreg Polska–Słowacja.
W gminie Komańcza, w miejscowości Komańcza, w byłym budynku stacji PKP, który urząd gminy przejął od spółki PKP, znajdujemy się w nowo otwartej izbie pamięci, którą niedawno wyposażyliśmy dzięki środkom pozyskanym z projektów Interreg Polska–Słowacja. Całość projektu opiewała na kwotę blisko 220 tysięcy złotych. Wszystkie interaktywne elementy, gabloty i nowoczesne rozwiązania mieszczą się w tej kwocie
– powiedział portalowi wBieszczady.pl Paweł Rysz.
Artefakty z pól bitewnych
W izbie zgromadzono przedmioty odnalezione na terenie gminy Komańcza, głównie w rejonie dawnych cmentarzy i mogił wojennych. Od kilku lat samorząd współpracuje w tym zakresie z Uniwersytetem Jagiellońskim. Badania prowadzone były pod kierunkiem doktora Marcina Czarnowicza, który wraz ze studentami i archeologami dokumentował miejsca pochówków oraz odzyskiwał materialne świadectwa walk.
Artefakty, które zostały odnalezione na terenie gminy Komańcza, bardzo zależało nam, by pozostały tutaj na miejscu. Dzięki współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim przez cztery lata prowadzono badania na cmentarzach i mogiłach I wojny światowej, co pozwoliło potwierdzić charakter pochówków i zgromadzić cenne przedmioty
– dodał Paweł Rysz.
Pamięć i emocje
W nowej izbie zgromadzono nie tylko obiekty materialne, ale także tworzono przestrzeń do refleksji i kultywowania pamięci o lokalnej historii.
W izbie pamięci zgromadzone są artefakty, które stanowią materialne świadectwo walk toczących się na tych ziemiach w czasie I wojny światowej. To przedmioty niezwykle cenne nie tylko historycznie, ale także emocjonalnie, bo przypominają o losach ludzi związanych z naszym regionem
– powiedziała Anna Pasiniewicz, członek Stowarzyszenia Opiekunowie Bieszczadzkiej Historii.
Wielonarodowe dziedzictwo
Historia Komańczy i okolic z czasów I wojny światowej jest złożona. Teren ten był miejscem intensywnych działań wojennych pomiędzy armią austro-węgierską a rosyjską. Do dziś istnieją tu liczne cmentarze wojenne, niektóre wciąż nieodkryte.
Artefakty, które tu prezentujemy, pokazują dramatyzm wydarzeń sprzed ponad wieku. Nasza gmina była miejscem starć wojsk austro-węgierskich i rosyjskich. Do dziś znajdujemy wiele śladów tamtych wydarzeń, a efekty badań naukowców możemy oglądać właśnie w tej izbie. To jest nasza historia i naszym obowiązkiem jest ją kultywować
– zaznaczył Jarosław Dołżycki, przewodniczący Rady Gminy Komańcza.
https://wbieszczady.pl/aktualnosci/dotychczas-w-gminie-brakowalo-takiego-miejsca-w-rzepedzi-szykuje-sie-wazna-inwestycja-zdjecia-wideo/MYSaVxjjuq7DGZZcOlCTNowoczesna forma prezentacji
Izba Pamięci to nie tylko tradycyjne gabloty. Ważnym elementem ekspozycji są rozwiązania interaktywne skierowane również do najmłodszych odbiorców. Zwiedzający mogą korzystać z kiosku multimedialnego, tablic interaktywnych, projekcji multimedialnych prezentujących historię wykopalisk czy kodów QR prowadzących do dodatkowych materiałów.
Staraliśmy się, aby każdy mógł w sposób przystępny poznać historię. W izbie znajdują się multimedialne projekcje, interaktywny stół sztabowy, a także kiosk dla turystów. Dzięki kodom QR można poszerzyć wiedzę, korzystając ze telefona
– wyjaśnił Paweł Rysz.
Izba, która będzie się rozwijać
Samorząd Komańczy zapowiada, iż otwarcie izby to dopiero początek. Ekspozycja ma być sukcesywnie rozbudowywana o kolejne eksponaty i wydarzenia tematyczne związane z historią regionu i I wojny światowej.
To nie jest ostateczna forma naszej izby pamięci. Planujemy, by była ona miejscem żywym, stale rozwijającym się i poszerzającym swoje zbiory. Chcemy także organizować wydarzenia historyczne, aby pamięć o tych czasach była przekazywana kolejnym pokoleniom
– podkreślił zastępca wójta.