
Dziesięć irańskich rakiet poleciało w stronę największej amerykańskiej bazy wojskowej w regionie. Oficjalnie, w odwecie za ataki na irańskie instalacje jądrowe. W praktyce, wszystko wskazuje na to, iż nikt nie chciał, by kogokolwiek naprawdę trafiło. Baza Al-Udeid w Katarze została ewakuowana jeszcze przed pierwszym wystrzałem. Gdy w nocy nad Dohą rozległy się wybuchy, baza była pusta.