Co tu się dzieje? Świnoujście opanowane przez słupki! Kolejna palisada na skrzyżowaniu zaskakuje mieszkańców
Świnoujście, piękne miasto portowe, znane z malowniczych plaż, tunelu, który odmienił komunikację oraz przyjaznej atmosfery turystycznej, znów zaskakuje mieszkańców. Ale tym razem nie chodzi o nową atrakcję, nie o rozwój infrastruktury rekreacyjnej ani choćby o kolejną dotację unijną. Chodzi o… słupki. Tak, słupki. Stojące samotnie, w grupach, rzędami, w parze i w szpalerach – jakby były nową wizytówką miasta. Czyżby Świnoujście miało zostać miastem ogrodzonym?
Świnoujście: Kierowcy stali i… płakali? Barierki przy Corso – inwestycja na miarę naszych czasów
Kolejna palisada przy kolejnym skrzyżowaniu
Na jednym z ruchliwych skrzyżowań, gdzie mieszkańcy jeszcze niedawno bez większych problemów poruszali się pieszo i rowerowo, pojawiła się nowa niespodzianka: kolejna seria słupków.
Pojawiają się pytania. Czy naprawdę w tym miejscu była taka potrzeba? Czy doszło tam do serii wypadków? Czy ktoś przejechał rowerem po trawniku i uznano to za akt wandalizmu wymagający natychmiastowej interwencji palikami?
Zalegający magazyn czy nowa polityka inwestycyjna?
Nie brakuje głosów, iż Świnoujście stało się placem doświadczalnym nowego rodzaju inwestycji: palikowania miasta.
Czyżby miejski magazyn zalegały tony zamówionych słupków, które teraz trzeba gdzieś ulokować? A może to element szerszej polityki bezpieczeństwa? jeżeli tak, to czy mieszkańcy zostali o tym poinformowani? Na razie urzędnicy milczą, a liczba słupków rośnie.
Zapytamy panią prezydent – czy Świnoujście będzie opalikowane?
W związku z rosnącym zainteresowaniem tematem, redakcja portalu zwróci się z oficjalnym zapytaniem do prezydent miasta Joanny Agatowskiej. Czy inwestycja w słupki to nowy pomysł na zagospodarowanie miejskich środków? Czy „palisadowanie Świnoujścia” to fragment większego planu, który dopiero ujrzy światło dzienne? Mieszkańcy chcieliby wiedzieć, dlaczego w mieście, które od lat walczy z brakiem miejsc parkingowych, rosną kolejne rzędy słupków ograniczających przestrzeń.
Zadajemy pytania:
-
Ile pieniędzy miasto przeznaczyło na słupki w 2025 roku?
-
Kto zatwierdza lokalizacje dla kolejnych palisad?
-
Czy przeprowadzono konsultacje społeczne?
-
Czy planowane są kolejne partie tego typu „inwestycji”?
Mieszkańcy nie są zachwyceni
Słupki jako symbol urzędniczej bezradności?
Ostatecznie nasuwa się jedno pytanie: czy słupki to symbol troski o bezpieczeństwo mieszkańców, czy może raczej wyraz bezradności urzędników, którzy nie mają pomysłu na realne problemy miasta i inwestują w najłatwiejsze rozwiązanie – barierki, metalowe pale i kolejne przeszkody?
Świnoujście zasługuje na więcej niż tylko kolejne „palisady”. Czekamy na odpowiedzi ze strony magistratu i liczymy, iż mieszkańcy wreszcie dowiedzą się, kto i dlaczego upodobał sobie miasto… do opalikowania.