Czy UE może całkowicie odciąć się od rosyjskiej energii? Państwa członkowskie ostrzegają przed konsekwencjami planu KE, który może wywołać burzliwą debatę i wstrząsnąć rynkiem energii.
Austria apeluje o ponowną ocenę zakazu importu rosyjskich paliw kopalnych przez UE w przypadku zawarcia pokoju na Ukrainie, mimo iż proponowane cła na wzbogacony uran z Rosji zostały tymczasowo zawieszone.
Komisja Europejska planuje w ciągu najbliższego roku przedstawić w Parlamencie Europejskim w Strasburgu propozycję zakazu zawierania krótkoterminowych kontraktów na rosyjski gaz oraz stopniowego wycofywania się z kontraktów długoterminowych do 2028 roku.
Plan ten napotyka jednak sprzeciw trzech śródlądowych państw silnie uzależnionych od rosyjskich dostaw: Austrii, Węgier i Słowacji.
Austria dopiero pół roku temu wycofała się z importu rosyjskiego gazu i ostrzega, iż proponowane działania mogą doprowadzić do wzrostu cen energii. Tymczasem Węgry i Słowacja wciąż importują gaz od Gazpromu, korzystając z alternatywnego rurociągu.
Co więcej, od czasu inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku import rosyjskiego skroplonego gazu ziemnego (LNG) do UE choćby wzrósł.
— Dyskusja będzie zacięta — ostrzegł przed spotkaniem węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó.
Słowacja, której premier Robert Fico jako jedyny przywódca państwa UE uczestniczył w tegorocznych obchodach Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie, stanowczo sprzeciwia się planowi Komisji, argumentując, iż doprowadzi on do wzrostu cen energii.
Austria również wyraża swoje obawy — Obawiamy się wpływu, jaki takie ogólnounijne wycofanie się może mieć na ceny — powiedziała austriacka sekretarz ds. energii Elisabeth Zehetner podczas spotkania w Luksemburgu.
Zgodnie z projektem planu Komisji, do którego dotarł „Financial Times”, państwa śródlądowe, takie jak Austria, Węgry i Słowacja, miałyby czas do 2027 roku na zakończenie krótkoterminowych kontraktów z rosyjskimi dostawcami.
Wiedeń jednak formułuje szersze zastrzeżenia. — Oczywiste jest, iż kiedy wojna się skończy, trzeba będzie to wziąć pod uwagę — powiedziała Zehetner, sugerując, iż Austria mogłaby poprzeć wznowienie importu rosyjskiej energii po zakończeniu działań wojennych, choćby jeżeli unijne przepisy przewidywałyby już ich całkowite ograniczenie.
Opóźnienia w energetyce jądrowej
Również w sektorze energetyki jądrowej Europa pozostaje w dużej mierze zależna od Rosji. Kilka krajów, w tym Finlandia i Bułgaria, przez cały czas korzysta z rosyjskiego paliwa jądrowego w poradzieckich reaktorach.
Wiele z nich nie zabezpieczyło jeszcze alternatywnych dostawców dla rosyjskiego Rosatomu, państwowego koncernu odpowiedzialnego za dostawy paliwa jądrowego.
— Proponowane przez UE cła na import rosyjskiego wzbogaconego uranu zostały tymczasowo wstrzymane — poinformował unijny komisarz ds. energii Dan Jørgensen.
— Energia jądrowa to wyjątkowo złożona kwestia, ponieważ musimy mieć absolutną pewność, iż nie doprowadzimy państw członkowskich do sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu dostaw. Pracujemy najszybciej, jak to możliwe, by również ten temat ująć w ostatecznej propozycji — dodał.