Ekho Kavkaza: Alijew polecił Ukrainie nie godzić się na okupację jej terytoriów przez Rosję

studium.uw.edu.pl 1 tydzień temu

Prezydent Azerbejdżanu Ilham poradził Ukrainie, by „nie godziła się” z okupacją swoich terytoriów przez Rosję.

Ilham Alijew powiedział to podczas forum medialnego w mieście Szusza, odpowiadając na pytanie ukraińskiego dziennikarza Dmytra Gordona.

Alijew porównał sytuację Azerbejdżanu, którego część terytorium – Górski Karabach i przyległe rejony – przez około 30 lat nie była kontrolowana przez Baku, do sytuacji Ukrainy. Ostatecznie Azerbejdżan w 2023 roku odzyskał kontrolę nad Karabachem drogą militarną, co doprowadziło do niemal całkowitego exodusu ormiańskiej ludności tego regionu.

„Przez lata procesu negocjacyjnego – a uczestniczyłem w nim od końca 2003 roku, przez 17 lat – padło bardzo wiele propozycji, odbyło się mnóstwo spotkań. Pojawiało się wiele komunikatów, iż trzeba pogodzić się z realiami” – powiedział prezydent Azerbejdżanu. „A potem postanowiliśmy, iż to my stworzymy nowe realia, a wy będziecie musieli się z nimi pogodzić. I tak też się stało” – zaznaczył lider.

Azerbejdżan oficjalnie popiera integralność terytorialną Ukrainy.

Wcześniej Baku wyraziło niezadowolenie z wypowiedzi szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa, który, mówiąc o możliwym pokojowym rozwiązaniu kwestii Ukrainy, również porównywał okupowane przez Rosję terytoria ukraińskie do Karabachu. Według niego, bez uznania tych terenów za rosyjskie istnieje ryzyko, iż Ukraina – wzorem Azerbejdżanu – może próbować odzyskać je siłą. W Baku oburzenie wywołał fakt, iż Ławrow nazwał Karabach „regionem spornym”.

Podczas wystąpienia w Szuszy Alijew ogłosił również, iż Azerbejdżan przygotowuje dokumenty do złożenia pozwu w międzynarodowych instytucjach sądowych w związku z katastrofą samolotu azerskich linii lotniczych AZAL w grudniu ubiegłego roku. Władze Azerbejdżanu są przekonane, iż maszyna została zestrzelona przez rosyjskie systemy obrony powietrznej, gdy próbowała lądować w Groznym – prawdopodobnie została wzięta za ukraińskiego drona. Samolot zdołał dolecieć do Kazachstanu, gdzie rozbił się w pobliżu Aktau.

„Wiemy, co się stało, i możemy to udowodnić. Wiemy, iż rosyjscy urzędnicy również wiedzą, co się wydarzyło. Pytanie brzmi: dlaczego nie robią tego, co zrobiłby każdy sąsiad w takiej sytuacji?” – powiedział Alijew. Zaznaczył, iż przez 7 miesięcy Baku nie otrzymało żadnej konkretnej odpowiedzi ze strony Rosji. Alijew powtórzył, iż Azerbejdżan domaga się od Rosji przyznania się do winy, ukarania osób odpowiedzialnych za katastrofę, wypłaty odszkodowania rodzinom ofiar oraz zrekompensowania poniesionych strat.

Jeszcze w lutym azerbejdżańskie media informowały, iż taki pozew jest przygotowywany; wtedy jednak agencja APA pisała, iż „drzwi do dialogu z Rosją pozostają otwarte”.

Rosyjskie władze, powołują się na trwające śledztwo, nie przedstawiły oficjalnej wersji przyczyn katastrofy samolotu, na pokładzie którego znajdowało się 38 osób. Prezydent Rosji Władimir Putin przeprosił za incydent, który miał miejsce w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, ale Rosja nie przyjęła na siebie oficjalnie odpowiedzialności za tragedię.

Stosunki między Baku a Moskwą po katastrofie wyraźnie się pogorszyły, a w ostatnich tygodniach dodatkowo się ochłodziły po śmierci dwóch obywateli pochodzenia azerbejdżańskiego aresztowanych podczas policyjnego nalotu w Jekaterynburgu.

Źródło: ekhokavkaza.com

Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium

Idź do oryginalnego materiału