Duchy, legendy i ruiny. Poznaj najbardziej mroczne zakątki Podkarpacia

korso.pl 12 godzin temu
Zdjęcie: Zamki, klasztory i cmentarze. Tu historia miesza się z grozą | foto Freepik


Zamki i rezydencje

  • Zamek w Łańcucie (Lubomirskich i Potockich) – Zabytkowa rezydencja magnacka, którą nawiedzają rzekome duchy przeszłości. Najczęściej wspomina się tu postać Stanisława Stadnickiego, okrutnego starosty łańcuckiego, który podobno „sprzedał duszę diabłu”. Nocami widywać mają tu też „Błękitną Markizę” – duch Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej – oraz tzw. „Białą Damę”, czyli duszę Julii Potockiej (córki marki­zów), pojawiającą się ponoć przy meblach i piszącą listy do ukochanego. Legenda o duchach zamku łączy się z burzliwymi dziejami rodu Lubomirskich i dawnymi podaniami o przeklętej rodzinie.

  • Zamek w Krasiczynie (Księstwa Sapiehów) – Renesansowy zamek pod Przemyślem, jeden z najpiękniejszych Podkarpacia. Według legend jest nawiedzany przez ducha „Białej Damy”. To ponoć Zofia Sapieha – 16-letnia córka właściciela zamku Leona Sapiehy, która w 1850 r. zrozpaczona bezsilnością przed ojcowskimi planami małżeńskimi rzuciła się z wieży i zginęła. Od tamtej pory ukazywać się ma w zamku w sukni ślubnej o północy. Mówi się też ogólnie, iż w murach zamku błąkają się duchy dawnych właścicieli. Legenda o Białej Damie łączy się z bogatą historią Sapiehów i romantyczną, tragiczna opowieścią o miłości i przemocy dawnych czasów.

  • Zamek Dzikowski w Tarnobrzegu – Rezydencja rodu Tarnowskich. Choć nie zachowały się tu gotyckie krużganki, w opowieściach lokalnych słyszy się o tajemniczym płaczu dziecka słyszanym po zmroku w parku zamkowym. Przypuszcza się, iż to duch niemowlęcia, które zmarło w zamku przed laty.

  • Zamek Kamieniec (Odrzykoń) – Ruiny zamku koło Krosna, związane z legendą zbójnika herbu Ostoja. Opowieść mówi o nieustraszonym zbójniku i jego dzikim rumaku. Przy budowie zamku (później inspiracji dla Fredry) twierdza nękana była jego napadami. Gdy w końcu mieszkańcy zastawili sidła, schwytano księcia Rumaka – jego wierzchowca – i „obdarli ze skóry”, co dało nazwę miejscowości Odrzykoń. Mówi się, iż echo dawnych wydarzeń pozostaje w miejscu ruiny: nocą można ponoć dostrzec srebrzyste cienie i słyszeć pianie „upiora”.

  • „Zamczysko” (Sanok) – Fundamenty staropolskiego zamku na Górze Zamkowej (Bliz). Według podań królowa Bona Sforza kazała wznieść tu warownię. Legenda głosi, iż budowę przerywały nocne harce złych duchów i upiorów – każdej nocy o zmierzchu zaczynały one demolować to, co w dzień zbudowali ludzie. Prace niedługo wstrzymano, a pozostały zamek – tylko grube fundamenty i lochy. Odtąd miejsce to uchodzi za „zaklęte”: starzy mieszkańcy słyszeli ponoć nocne pianie koguta – „upiora strażnika skarbów zamczyska” – i bały się zbliżać do ruinl.

Klasztory i obiekty sakralne

  • Ruiny klasztoru Karmelitów Bosych w Zagórzu ( – Zbudowany w XVII w. klasztor na wzgórzu nad Sanem. Po pożarze w 1822 r. pozostały ruiny kościoła. Miejscowe legendy obrosły historię tego miejsca. Opowiada się o duchu Brata Leona – zakonnika strudzonego samotnością, który zaczynał straszyć miejscowych: pojawiał się wśród ruin i zaglądał do chatek, niepokojąc mieszkańców. Wierzono, iż dopiero modlitwa i gwałtowne burze zniszczyły złą energię – od tamtej pory duch mnicha miał zniknąć. Inna opowieść mówi o tzw. kamiennym rycerzu: margrabia Marcin Śląski (nielegalnie pochowany w 1822 r. przed kościołem) – kamienna płyta z jego rycerską figurą podobno ożyła podczas pożaru i nocami śród ruin widać podobno zbroję zbrojnego duchal. Ruiny zagórskiego klasztoru kryją więc legendy o szlacheckim rycerzu, czarnych mszach i nawiedzonych zakonnikach, przyciągając poszukiwaczy tajemnic.

  • Kościół św. Stanisława i św. Wojciecha w Porębach Dymarskich – Przeniesiona z Cmolasu drewniana świątynia, znana z jedynego na Podkarpaciu malowidła diabła Tutivillusa z 1674 r. – groteskowego demona z rogatą głową, który „zaprzyjaźnił się” z wiernymi, by skrzętnie spisywać ich grzechy i lenistwo podczas mszy. Odrzucony przez duszę wiernych demon zasiada tu pod amboną, gromadząc winy modlących się. Legendy regionalne nie mówią o duchach w tym kościele, ale sam obraz budzi respekt – lokalne podania przestrzegają przed wzbudzaniem gniewu diabła tuszującego winy ludzi.

  • Kościół Przemienienia Pańskiego w Osieku Jasielskim – Zabytkowy drewniany kościół; w 2004 r. podczas prac archeologicznych pod wieżą dzwonnicy odkryto dziwne znalezisko: około 300 ludzkich zębów zatkniętych w przestrzeniach między belkami. Naukowcy nie wyjaśnili, jak się tam znalazły. Miejscowa legenda głosi, iż były to wota od wdzięcznych pielgrzymów – ofiary bólu zęba, które czuli nagradzać zdrowiem oddaniem zwycięskich zębów Bogu. Choć to nie duchy, a zagadka kulturowa, miejsce bywa wymieniane na listach tajemniczych miejsc Podkarpacia.

Miejsca tajemnicze i opuszczone

  • Las Bukowina/Nowiny Horynieckie („Świątynia Słońca”) – W kompleksie leśnym „Buczyna” niedaleko Niwek i Nowin Horynieckich (pow. Lubaczów) znajduje się zespół kamiennych głazów. Główny blok wapienny ma idealnie okrągły otwór – tzw. kamień z dziurą. Miejscowa legenda i archeologia ludowa łączą to miejsce z dawnym kultem słońca (boga Swaroga). Przodkowie Słowian mieli tu odprawiać misteria ku czci bożka ognia i błyskawicy – zwłaszcza o świcie, gdy promień słońca przechodzi przez otwór w kamieniu. Choć nie „straszy” tu duch, miejsce jest uznawane za pradawne miejsce kultu i owiane aurą magii.

  • Diabelski Kamień w Foluszu (pow. Jasło) – U stóp Cergowej, w Foluszu, leży ogromny głaz zwany „Diablę kamieniem”. Według legendy brak wiejskiej świątyni pogańskiej sprawiał ból diabłów, które kusiły mieszkańców do złego i płatały figle. W akcie oporu chłopi zbudowali kościół w pobliskim Cieklinie, by odpędzić zło. Opowiada się, iż pewnego dnia diabeł niósł kamień na kościół, by go zniszczyć, ale spotkał go pobożny szewc. Pozostały po nich ślady pazurów na skale. Do dziś Diabelski Kamień przyciąga poszukiwaczy magii.

  • Wzgórze Borusz (pow. Kolbuszowski) – W lesie między wsiami Tuligłowy a Wola Węgierska leżą kurhany i grodzisko z IV w. n.e. Okoliczne podania nazywają go Wzgórzem Czarownic. Mówi się, iż w jego wnętrzu uśpione zostały wiedźmy i strzygi z dawnych czasów. Nocami ponoć słychać stamtąd tajemnicze szepty i odgłosy przypominające trzepot skrzydeł, co dodaje grozy temu pradawnemu miejscu.

  • Baraniarnia (Wola Mielecka) – Kompleks dawnych budynków pod Mielcem. Od lat krążą lokalne opowieści, iż opuszczone domy „Baraniarni” kryją straszną przeszłość. Pewna relacja mówi, iż w baraniarni zamordowano młodą dziewczynę, a niedługo potem samobójstwo popełnił jej chłopak. Po tych wydarzeniach mieszkańcy widzieli na podwórzu znikające postacie, a wewnątrz słyszano szepty i kroki nocą.

  • Lasy przy Przyłęku (Mielec) – Rozległe młodniki pomiędzy Przyłękiem i Kolbuszową to miejsce pochówków ofiar II wojny światowej – więźniów, żołnierzy i ludności cywilnej. Legenda głosi, iż czasem na leśnej drodze miedzy mogiłami ukazuje się duch małej dziewczynki. Opowieści te są mrocznym wspomnieniem tragicznych zdarzeń – widma straszących niewinnych symbolizują pamięć o pomordowanych.

  • Kaplica Matki Boskiej w Biesiadce – Mała kamienna kaplica na uboczu Biesiadki. Podczas II wojny światowej radziecki żołnierz strzelał do figury MB, ale jeden pocisk rykoszetem miał śmiertelnie zranić żołnierza. Od tej pory miejscowi mówią o duchu tego żołnierza – ponurym widmie, które pojawia się przy kaplicy, jakby oddał swoje życie na straż tej figury.

  • Fort XIII Twierdzy Przemyśl (Bolestraszyce) – Jedna z zewnętrznych fortyfikacji Twierdzy Przemyśl. Według podań historycznych w forcie zginął żołnierz, który zbłądził w korytarzach. Miejscowi utrzymują, iż jego duch wciąż błąka się po labiryncie korytarzy – rzekomo słychać jego kroki i jęki, gdy noc zapada nad obrzeżami twierdzy.

Pozostałe tajemnicze miejsca

  • Piramida grobowa w Międzybrodziu (pow. Sanok) – Niecodzienny grobowiec na cmentarzu parafialnym, należący do rodów Kulczyckich (herbu Sas) i Dobrzańskich. Wykonany w formie miniaturowej piramidy Cheopsa, mierzy 3 m wysokości i zbudowano go z piaskowca. Na kamiennej płycie widać inskrypcje polsko- i ukraińskojęzyczne oraz krzyż maltański – jedyna taka piramida grobowa w regionie.

Każde z tych miejsc – od zamkowych sal po leśne polany – ma w Podkarpaciu swoją legendę i historię.

Idź do oryginalnego materiału