Dwa tygodnie temu w Osinach na Lubelszczyźnie spadł dron. Wiceszef MSZ-u Władysław Teofil Bartoszewski stwierdził, iż - według jego teorii, niepotwierdzonej - dron ten nadleciał z terenu Ukrainy. Czy może to oznaczać, iż był to ukraiński dron, czy też, iż był to dron rosyjski, który nadleciał z ukraińskiego kierunku? - z takim pytaniem Patrycjusz Wyżga, prowadzący program "Newsroom WP", zwrócił się do swojego gościa gen. Tomasza Drewniaka, byłego Inspektora Wojsk Powietrznych.