W rezultacie operacji "Pajęczyna" Moskwa straciła bombowce. W rosyjskim ataku odwetowym na Ukrainę zginęli i zostali ranni ludzie. To nie jest równoważna strategia, choćby jeżeli Donald Trump utrzymuje, iż "czasem lepiej jest pozwolić im się przez chwilę bić". Amerykański prezydent traktuje Moskwę i Kijów niczym rozwydrzone dzieci. Tymczasem stawką tej wojny nie jest choćby terytorium Ukrainy, a utrzymanie a demokratycznego porządku świata, na który czyhają kolejni autorytarni przywódcy i wrogowie Zachodu.