Prezydent USA Donald Trump oświadczył wczoraj, iż jest bardzo rozczarowany przywódcą Rosji Władimirem Putinem i zapowiedział, iż zamierza „zrobić coś”, by ratować ludzkie życie w ogarniętej wojną Ukrainie. Nie sprecyzował jednak, na czym miałyby polegać jego działania.
We wtorek (2 września) Donald Trump po raz pierwszy od zeszłego tygodnia pojawił się publicznie podczas wcześniej zapowiedzianego jako „ekscytujące” oświadczenia dla mediów. Prezydent USA przestał się pokazywać publicznie po zakończeniu w miniony wtorek posiedzenia swojego gabinetu, w momencie niezakończonych wciąż rozmów ws. wojny w Ukrainie. Tłumaczył jednak wczoraj, iż był to po prostu przedłużony weekend.
– Jestem bardzo nim rozczarowany – oświadczył w programie The Scott Jennings Radio Show podkreślając, iż z Władimirem Putinem zawsze miał dobre relacje. – Zobaczymy, co się wydarzy, ale jestem bardzo rozczarowany Władimirem Putinem – powtórzył. – Będziemy robić coś, by pomóc ludziom żyć – zapowiedział. Nie sprecyzował jednak jaki rodzaj działań miał na myśli. Powtórzył natomiast, iż do wojny nigdy by nie doszło, gdyby to on był wtedy prezydentem.
Tymczasem tego samego dnia, podczas oświadczenia w Gabinecie Owalnym, dziennikarze zapytali, czy rozmawiał już z Władimirem Putinem. – Dowiedziałem się rzeczy, które będą bardzo interesujące. Myślę, iż w ciągu najbliższych kilku dni poznacie wszelkie komentarze, dowiecie się – powiedział Donald Trump.
Nie sprecyzował jednak możliwych konsekwencji braku dwustronnego spotkania Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. – Zobaczymy, co się wydarzy i co zrobią. Obserwuję to bardzo uważnie – znów uniknął jednoznacznej odpowiedzi..
To już kolejne rozczarowanie Trumpa Putinem
To nie pierwszy raz, gdy amerykański prezydent „jest rozczarowany Putinem”. Taką samą opinię wygłosił ostatni raz w lipcu, jeszcze przed spotkaniem na Alasce ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Trump powiedział wtedy, iż czterokrotnie miał wrażenie, iż porozumienie z Rosją na temat Ukrainy jest bliskie.
Prezydent USA nie po raz pierwszy wyraża rozczarowaniem swoim rosyjskim odpowiednikiem. Taką samą opinię wygłosił ostatni raz w zeszłym miesiącu przed spotkaniem obu polityków na Alasce. Na pytanie czy zrezygnował już z prób porozumienia się z Putinem przyznał wtedy, iż „jest nim rozczarowany”, ale zapewnił, iż „nie skończył z nim pracować”. Dopytywany natomiast, czy ufa Putinowi, odpowiedział: „Prawie nikomu nie ufam”.