"Możliwość zestrzeliwania naszych bezzałogowych statków powietrznych przez państwa NATO, będzie oznaczać tylko jedno - wojnę" - napisał w mediach społecznościowych były prezydent i były premier Rosji Dmitrij Miedwiediew, odnosząc się do propozycji Kijowa, by państwa Sojuszu włączyły się do zwalczania celów powietrznych nad Ukrainą. Skomentował też pomysł przejęcia części rosyjskich aktywów.
Dmitrij Miedwiediew grozi NATO. "To będzie oznaczało wojnę"
W poniedziałek Dmitrij Miedwiediew, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej opublikował w mediach społecznościowych kolejny wpis, w którym grozi Zachodowi.
Sytuacja między Moskwą a Zachodem jest szczególnie napięta po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. W związku z bezprecedensową prowokacją skierowaną przeciwko Polsce, NATO podjęło decyzję o rozpoczęciu operacji "Wschodnia Straż".
"Dania dostarczy dwa F-16 i fregatę przeciwlotniczą, Francja trzy myśliwce Rafale, a Niemcy cztery Eurofightery. Wielka Brytania również wyraziła gotowość do udzielenia wsparcia" - poinformował Sojusz w piątkowym komunikacie na temat wzmocnienia wschodniej flanki.
Miedwiediew grozi NATO. "To będzie oznaczać wojnę"
Miedwiediew z ironią odniósł się do reakcji NATO stwierdzając, iż "ta potężna inicjatywa jest zabawna". "Wygląda na to, iż to wszystko, co pozostało z 'koalicji chętnych'" - czytamy.
Następnie były prezydent Rosji odniósł się do pomysłu o zestrzeliwaniu celów napadu powietrznego nad zachodnią Ukrainą przez państwa NATO. Inicjatywa pojawiła się już przed rokiem, ale nie została przyjęta przez Zachód z aprobatą. Teraz ukraińskie władze w obliczu wtargnięcia rosyjskich dronów nad Polskę wrócił do tematu.
ZOBACZ: Miedwiediew ostrzega przed "zakusami" Zachodu. "Niebezpieczne rośliny"
"A tak serio, realizacja prowokacyjnego pomysłu Kijowa i innych idiotów o stworzeniu 'strefy zakazu lotów nad Ukrainą' i możliwości zestrzeliwania naszych bezzałogowych statków powietrznych przez państwa NATO będzie oznaczać tylko jedno - wojnę między NATO a Rosją" - zagroził.
Przejęcie rosyjskich aktywów. "Rosja będzie prześladować kraje UE"
Miedwiediew odniósł się do zapowiedzi przejęcia przez kraje zachodnie rosyjskich aktywów finansowych, zamrożonych po rozpoczęciu pełnoskalowej agresji przeciwko Ukrainie w 2022 roku, zapowiadając, iż taki krok nie pozostanie bez odpowiedzi.
Stwierdził, iż to "kradzież rosyjskiej własności". "Jeśli to się stanie, Rosja będzie prześladować kraje UE, a także eurodegeneratów z Brukseli i poszczególnych państw UE, którzy próbują konfiskować naszą własność" - napisał.
ZOBACZ: "Od wschodu po zachód Polski". Ekspert wskazał niepokojące zjawisko
Sprawę skomentował też rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. - Podobne działania podważą zaufanie do zachodniego systemu finansowego - powiedział.
Wsparcie dla Ukrainy. Pieskow: NATO walczy z Rosją
Pieskow stwierdził, że NATO de facto walczy z Rosją, ponieważ wspiera Ukrainę. - To oczywiste i nie wymaga żadnych dodatkowych dowodów - oświadczył.
Według niego udział Sojuszu Północnoatlantyckiego w wojnie w Ukrainie polega na udzielaniu temu państwu pośredniego i bezpośredniego wsparcia.
ZOBACZ: Radosław Sikorski upomina Zachód. "To Ukraińcy będą nas szkolić, nie na odwrót"
Rzecznik rosyjskiego przywódcy powiedział również, iż na razie Rosja nie widzi możliwości kontynuowania rozmów pokojowych w formacie spotkania prezydentów Rosji, USA i Ukrainy.
- Kijów nie okazuje elastyczności i gotowości przystąpienia do poważnych rozmów na temat zakończenia konfliktu - przekonywał Pieskow.
