Czy Rosja zajmie całą Ukrainę?
Amerykański magazyn "Forbes" wyliczył, iż o ile Rosja zachowa obecne tempo na froncie wojny w Ukrainie, to będzie mogła podbić Ukrainę dopiero w 2256 roku, czyli za 231 lat. Rosjan miałoby to kosztować aż 101 milionów żołnierzy, a liczba ludności kraju to 144 miliony osób. Na przykład w kwietniu 2025 roku Rosja zajęła około 176 kilometrów kwadratowych Ukrainy, ale straciła jednocześnie 4,8 tysiąca pojazdów, a 36,6 tysięcy żołnierzy zginęło lub zostało rannych. w tej chwili Rosja okupuje około 19 procent terytorium Ukrainy (w tym Krym).
REKLAMA
Rosja przestawiona na długotrwałą wojnę
Dowódca sił USA w Europie generał Christopher Cavoli przekazał, iż w Rosji rekrutowanych jest około 30 tysięcy żołnierzy na miesiąc. Moskwa ponosi straty, jednak liczba żołnierzy na froncie rośnie do 600 tysięcy żołnierzy. To dwa razy więcej niż liczba wojsk wysłana do Ukrainy w 2022 roku. Cavoli uważa, iż to przede wszystkim dzięki propagandzie i ogromnym wynagrodzeniom dla wszystkich ochotników. Generał podkreślił, iż Rosja przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny i ma to się gwałtownie nie zmienić. Dla porównania - Rosja wydaje 40 procent swojego budżetu na militaryzację, a USA tylko 13 procent.
Zobacz wideo Nasze dzieci wciąż będą żyły w cieniu wrogiej Rosji
Gospodarka wojenna w Rosji
Łączna liczba ofiar rosyjskich żołnierzy na początku 2025 roku przekroczyła 800 tysięcy osób. Generał Christopher Cavoli wskazał, iż inwestycje w przemysł wojenny zmniejszył w kraju bezrobocie do 2,4 procent. - Rosyjska gospodarka znajduje się na stopie wojennej i tak pozostanie w dającej się przewidzieć przyszłości - komentował. "Forbes" przypomniał, iż celem dalszych wydatków wojennych, Władimir Putin podniósł w 2024 roku podatki od osób fizycznych i prawnych. Aleksander Kołandr, analityk z Center for European Policy Analysis (CEPA) w Waszyngtonie wyjaśnił, iż Rosja zmienia tym samym swoje priorytety rozwoju gospodarczego.
Więcej: Przeczytaj także tekst "Amerykanie przenoszą swoje wojsko? Zauważono nietypowe loty". Źródło: Forbes