Czołowy kanadyjski naukowiec publikuje nowy raport o UFO

bejsment.com 6 godzin temu

W najnowszym raporcie opublikowanym w poniedziałek przez Biuro Głównego Doradcy Naukowego Kanady zasugerowano powołanie nowej instytucji federalnej, której zadaniem byłoby uporządkowanie, zbieranie i analizowanie zgłoszeń dotyczących UFO.

„Od wieków zjawiska niewyjaśnione na niebie budzą ciekawość ludzi, jednocześnie prowokując do sceptycyzmu i inspirując do poszukiwań” – napisano w dokumencie. „Zgromadzone dane wskazują, iż Kanada mogłaby zyskać na usprawnieniu mechanizmów przyjmowania, rejestrowania i analizowania obserwacji UAP”.

UAP, czyli „niezidentyfikowane zjawiska powietrzne”, to termin, który stopniowo wypiera tradycyjne określenia, takie jak UFO. Po latach marginalizowania tematu, zarówno NASA, jak i Pentagon, zaczęły prowadzić jego systematyczne badania.

Kanadyjskie badania w ramach tzw. Projektu Sky Canada rozpoczęto w 2022 roku. Pierwszy raport opublikowano w styczniu. Kieruje nimi dr Mona Nemer – kardiolog i Główna Doradczyni Naukowa Kanady od 2017 roku, odpowiedzialna za niezależne doradztwo naukowe dla premiera i ministra odpowiedzialnego za naukę i innowacje.

„Naszym celem było zidentyfikowanie istniejących procedur oraz porównanie ich z rozwiązaniami stosowanymi za granicą, aby zaproponować ulepszenia” – napisała Nemer we wstępie. „To najbardziej komentowany temat, jaki kiedykolwiek podejmowało moje biuro”.

CTVNews.ca uzyskał wgląd w raport zatytułowany „Zarządzanie publicznymi zgłoszeniami niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych w Kanadzie”.

Oto najważniejsze ustalenia oraz kontekst dotychczasowych dochodzeń w sprawie UAP w Kanadzie:

Czas, by Kanada zajęła się raportami o UAP

W dokumencie zaproponowano powołanie odrębnego organu zajmującego się systematycznym przyjmowaniem i badaniem doniesień o UAP.

„Potrzebny jest federalny departament lub agencja odpowiedzialna za przetwarzanie danych dotyczących UAP” – wskazano w raporcie. „Instytucja ta zbierałaby relacje świadków, prowadziła analizy i publikowała ich wyniki”.

Autorzy raportu wskazali Kanadyjską Agencję Kosmiczną jako odpowiednią instytucję do nadzoru nad nowym projektem we współpracy z władzami i środowiskiem naukowym. Podkreślono również, iż piloci i kontrolerzy ruchu lotniczego powinni być zachęcani do zgłaszania nietypowych zjawisk bez obaw o utratę reputacji.

Zalecenia obejmują także walkę z dezinformacją, publikowanie danych o UAP i stworzenie dwujęzycznej aplikacji do zgłaszania takich przypadków.

„Lepsza jakość danych pozwoli na dokładniejsze analizy i ocenę zagrożeń, co może zwiększyć bezpieczeństwo przestrzeni powietrznej i poprawić ochronę narodową” – czytamy.

Na razie nie wiadomo, czy rząd federalny wdroży którąkolwiek z rekomendacji. Rzecznik CSA poinformował wcześniej CTVNews.ca, iż badania UAP nie leżą w kompetencjach agencji, a Transport Canada zapowiedziało analizę raportu po jego publikacji.

„Rekomendacje Sky Canada mogą stanowić podstawę spójnego systemu analizy zgłoszeń UAP w Kanadzie” – podkreśliła Nemer. – „Mam nadzieję, iż rząd podejdzie do nich poważnie”.

Rzetelne zgłoszenia często są ignorowane

Projekt Sky Canada wykazał, iż wiele instytucji, jak Transport Canada, DND, CSA czy RCMP, otrzymuje zgłoszenia o UAP, ale rzadko prowadzi jakiekolwiek dochodzenia – chyba iż przypadki dotyczą ich ścisłych kompetencji, jak bezpieczeństwo lotów czy obrona kraju.

Zgłoszenia napływają zarówno od pilotów, żołnierzy i policjantów, jak i osób prywatnych. Projekt szacuje, iż w Kanadzie dochodzi choćby do 1000 obserwacji rocznie.

„Opisy obejmują m.in. dziwne światła, obiekty o nienaturalnym ruchu i inne trudne do wyjaśnienia zjawiska” – wskazano. „Świadkowie narażają się na wyśmianie, co często zniechęca ich do składania raportów”.

Zauważono też, iż poziom zaangażowania w zależności od instytucji jest bardzo różny.

„Choć urzędnicy byli otwarci na rozmowę, to często nie dysponowali konkretnymi informacjami” – dodała Nemer.

Kanada nie po raz pierwszy zajmuje się UAP

Zgodnie z raportem, kanadyjski rząd badał zjawiska UAP już w latach 50. XX wieku – poprzez programy takie jak „Projekt Magnet” i „Projekt Second Story”. Ostatecznie badania przekazano Narodowej Radzie Badań Naukowych, która gromadziła dane do 1995 roku. Archiwa zebranych dokumentów – ok. 15 000 stron – częściowo zostały udostępnione publicznie.

W raporcie wymieniono także Chrisa Rutkowskiego – niezależnego badacza z Winnipeg, który przez ponad 30 lat dokumentował tysiące przypadków. Jak twierdzi, w przeszłości otrzymywał choćby raporty bezpośrednio od wojskowych i przedstawicieli transportu.

„Zgłoszenia UAP powinny być traktowane poważnie, bo często pochodzą od wiarygodnych świadków i są częścią ludzkiego doświadczenia” – mówi Rutkowski.

Inne kraje prowadzą własne śledztwa

Jeśli Kanada zdecyduje się wdrożyć zalecenia projektu Sky Canada, dołączy do takich państw jak USA, Francja, Chile czy Chiny, które już powołały odpowiednie struktury zajmujące się badaniem UAP.

W USA działa w tej chwili biuro AARO, prowadzone przez Pentagon, które w 2024 roku uznało 21 przypadków za wymagające dalszej analizy. Temat był również poruszany przez NASA i w amerykańskim Kongresie.

Francuskie GEIPAN, działające od 1977 roku pod auspicjami tamtejszej agencji kosmicznej, przebadało ponad 3200 przypadków, z czego 102 pozostały niewyjaśnione.

Podobne działania prowadzą także siły powietrzne Chile i grupy zadaniowe w Chinach.

Brak dowodów na istnienie istot pozaziemskich – ale wątpliwości pozostają

Raport Sky Canada podkreśla, iż jego celem nie było potwierdzanie ani wykluczanie istnienia obcych cywilizacji. Nie analizowano też bezpośrednich dowodów, jak zdjęcia czy nagrania.

Wiele obserwacji da się wyjaśnić – jako drony, balony, planety, meteory czy zjawiska atmosferyczne. Jednak w przypadkach, gdzie nie ma jasnego zagrożenia, kanadyjskie władze rzadko podejmują dalsze działania.

„To, iż obiekt jest niezidentyfikowany, nie znaczy jeszcze, iż jest pozaziemskiego pochodzenia – często brakuje jedynie odpowiednich danych” – wskazano.

Paul Delaney, emerytowany fizyk i astronom z Uniwersytetu York, przyznaje, iż choć nie wierzy w pozaziemskie wyjaśnienia, niewielki procent przypadków rzeczywiście pozostaje tajemniczy.

„Dokładne ustalenie, czy UAP to technologia spoza Ziemi, jest sprawą ogromnej wagi dla całej ludzkości” – powiedział Delaney. „Choć większość zgłoszeń znajduje logiczne wytłumaczenie, kilka procent pozostaje bez odpowiedzi – i właśnie one wymagają rzeczowej analizy, a nie spekulacji czy teorii spiskowych”.

CTVNews.ca zwrócił się o komentarz do CSA, Transport Canada i MON. Raport zaznacza, iż choć większość spraw można rozwikłać, część przez cały czas wymaga zaawansowanych narzędzi badawczych.

Jeśli chodzi o kolejne kroki, Nemer zapowiedziała, iż jej biuro skupia się teraz na innych kwestiach związanych z nowym rządem Carneya.

„Jesteśmy gotowi służyć pomocą, jeżeli pojawi się taka potrzeba” – podkreśliła. „Mam nadzieję, iż nasz raport zostanie potraktowany jako wartościowy wkład w sprawniejsze zarządzanie obserwacjami UAP w Kanadzie”.

Idź do oryginalnego materiału