Strzelanie w natarciu i obronie – odwzorowujące realną sytuację na polu walki – do czołgów, okopanych wozów, transporterów w ruchu oraz grupy piechoty trenowali żołnierze na poligonie w Orzyszu. Było to najważniejsze przedsięwzięcie szkoleniowe rozgrywane w ramach ćwiczeń „Żelazna brama”, które są częścią manewrów „Żelazny obrońca ‘25”.
Największe tegoroczne manewry Wojska Polskiego nie zwalniają tempa. Na strzelnicy czołgów i wozów bojowych poligonu w Orzyszu żołnierze 1 Batalionu Czołgów z Żurawicy, podległego 19 Lubelskiej Brygadzie Zmechanizowanej, trenowali kierowanie ogniem w natarciu oraz obronie z wykorzystaniem nowo wprowadzonych do wyposażenia czołgów Abrams. Na odpowiednio przygotowanym terenie odwzorowano realne działanie przeciwnika, które umożliwiło prowadzenie ognia do różnego rodzaju celów – między innymi czołgów (także okopanych), transportera w ruchu oraz grupy piechoty. Żołnierze mieli określoną ilość amunicji, znali ogólne rozłożenie pola tarczowego i przybliżone odległości. Musieli jeszcze wypracować nastawy, czyli namierzyć cel i go zniszczyć.
REKLAMA
Jak ocenia dowódca ppłk Marcin Komorek, dowódca 1 Batalionu Czołgów z Żurawicy, największym wyzwaniem dla załóg czołgów jest szybka identyfikacja celów, podjęcie decyzji i zniszczenie nacierającego przeciwnika. Jak dodaje, lubelscy czołgiści wywiązali się z tego zadania na medal, co potwierdzały oceny – w większości dobre i bardzo dobre. Nie było żadnej niedostatecznej. Był to kolejny etap przygotowujący załogi czołgów do strzelań bojowych w ramach kluczowych epizodów manewrów.
Realizacja: Anita Blinkiewicz, Aleksander Kruk Ujęcia z drona i GoPro: 19 Lubelska Brygada Zmechanizowana
W czwartek w Orzyszu żołnierze szkolili się na Abramsach M1A1FEP. Załogi podkreślają wartości bojowe nowo wprowadzonego sprzętu, szczególnie doskonałą celność armat oraz możliwości ogniowe. – To są chyba najbezpieczniejsze czołgi na świecie. Całość amunicji znajduje się w niszy wieży, więc jakiekolwiek zapalenie wewnątrz przedziału bojowego jest niemożliwe. Dzięki temu żołnierze dużo pewniej czują się w Abramsach M1A1FEP niż w innych konstrukcjach – zaznacza ppłk Komorek. Czołgi w tej wersji wyposażone są m.in. w system zarządzania poligonem Battlefield Management System (BMS), wspierający dowodzenie i zarządzanie na polu bitwy. – Jako dowódca na stanowisku dowodzenia widzę wszystkie wozy i mogę w czasie rzeczywistym reagować na sytuację taktyczną na polu walki – wyjaśnia oficer.
Dowódca 1 Batalionu Czołgów z Żurawicy dobrze ocenia przebieg ćwiczeń i podkreśla, iż jego zespół znany jest ze świetnego wyszkolenia, które skutkuje znakomitymi wynikami podczas licznych zawodów organizowanych w Wojsku Polskim. – W ostatnich kilkunastu latach aż osiem razy zajęliśmy pierwsze miejsce. To świadczy o naszym wyszkoleniu i zaangażowaniu – zaznacza.
Ćwiczenia „Żelazny obrońca ‘25” to największe i najważniejsze przedsięwzięcie szkoleniowe Sił Zbrojnych RP w 2025 roku. W sumie bierze w nich udział 30 tys. żołnierzy oraz 600 jednostek sprzętu podstawowego polskiej armii i państw sojuszniczych NATO. Kluczową rolę podczas manewrów odgrywa 18 Dywizja Zmechanizowana, która do działania skierowała największe siły.