Czechy: Ukraina znów tematem numer jeden. Powodem Trump?

euractiv.pl 5 godzin temu

Po okresie „zmęczenia Ukrainą” zarówno czeska opinia publiczna, jak i media ponownie kierują wzrok na wschód. Badania wykazały, iż w świetle powrotu do władzy Donalda Trumpa zainteresowanie tematem wojny Rosji z Ukrainą w Czechach wzrosło.

Zainteresowanie czeskiej opinii publicznej tematem Ukrainy zbadał pod koniec stycznia instytut STEM. Wyniki pokazały, iż zainteresowanie wojną na Ukrainie wzrosło w porównaniu z poziomem z czerwca 2024 roku. Aż 23 proc. respondentów (rok temu było to 16 proc.) stwierdziło, iż „bardzo interesuje” lub „raczej interesuje” ich ten temat.

Respondentów, którzy byli „niezbyt” lub „wcale” zainteresowani wojną, było w styczniu 38 proc., w porównaniu do 44 proc. w czerwcu ubiegłego roku. Reszta (39 proc. w styczniu br. w porównaniu do 41 proc. w czerwcu ub.r.) deklarowała „umiarkowanie” zainteresowana tematem.

Taka postawa oznacza, iż „ludzie przyjmują informacje, które docierają do nich z ich konkretnych mediów, ale też nie poszukują ich zbyt aktywnie”, wyjaśnił STEM Institute.

Bodźcem Donald Trump

Według STEM ten niewielki wzrost zainteresowania można powiązać z powrotem do władzy w USA Donalda Trumpa. Wzrost nastąpił po dłuższym okresie zmęczenia, w związku z którym w 2024 r., który skutkował mniejszym zainteresowaniem rosyjską agresją na Ukrainie.

O ile na początku rosyjskiej agresji w 2022 r. zainteresowanie tematem wojny było w Czechach duże, to w ciągu roku zaczęło ono już nieznacznie spadać, a do 2023 r. zainteresowanie zwróciło się bardziej w kierunku kwestii wewnętrznych związanych ze skutkami rosyjskiej wojny, wskazuje STEM.

Podobny trend można zaobserwować w odniesieniu do zainteresowania tematem przez czeskie media. Według ustaleń Newton Media ogólny zasięg w 70 mediach był najwyższy w pierwszym roku agresji – miesięczna średnia zasięgu medialnego wzrosła do 14 218. Z czasem nastąpił jednak spadek.

„Od połowy 2022 r. do końca 2024 r. można zaobserwować stopniowy spadek zainteresowania mediów, z niewielkimi wahaniami. W 2023 r. średnia miesięczna dla całego roku wyniosła 6 420 wyników, a w 2024 r. 3 901 wyników”, opisała agencja.

W pierwszym kwartale tego roku zainteresowanie podobnie wzrosło, a średnia miesięczna wzrosła do 5 067 wyświetleń. „W marcu 2025 r. odnotowano najwyższy poziom rozgłosu wojny od lipca 2023 r. – 6 045 wyświetleń. Zwiększone zainteresowanie mediów odnotowano już w lutym”, informuje Newton Media.

Wynika to z faktu, iż media w tym czasie uważnie śledziły, w jaki sposób amerykańska administracja Donalda Trumpa zaangażuje się w radzenie sobie z rosyjską agresją w Ukrainie.

Rozgłos Donalda Trumpa w czeskich mediach w lutym tego roku wzrósł do ponad 3 tys. wzmianek. Podobnie było w przypadku wiceprezydenta J.D. Vance’a.

„Jeśli prześledzimy pełny przekaz medialny na temat wojny w Ukrainie w tym roku, możemy zauważyć gwałtowny wzrost rozgłosu, zwłaszcza w drugiej połowie lutego. Należy to odczytywać jako odzwierciedlenie kontrowersyjnych działań prezydenta USA Donalda Trumpa”, stwierdzili analitycy Newton Media.

„Na przykład przy okazji spotkania Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu, tygodniowa liczba publikacji na temat wojny była dwukrotnie wyższa niż w styczniu. Następnie, w marcu, nastąpił stopniowy spadek zainteresowania mediów”, wskazali.

Kontrowersyjne narracje docierają do głównego nurtu

A kto informował najwięcej na temat wojny na Ukrainie w czeskich mediach? Według Newton Media zwiększoną aktywność wykazały media dezinformacyjne – przewyższyły one pod tym względem choćby niektóre z najbardziej aktywnych mediów głównego nurtu.

Według Pavla Havlíčka, analityka Stowarzyszenia Spraw Międzynarodowych i polityka TOP 09, czeska scena dezinformacyjna po 2014 r. „mocno się rozwinęła”.

– Chociaż Czechy na początku rosyjskiej agresji (na Ukrainę – red.) zamknęły na jakiś czas niektóre strony internetowe, a UE zakazała rosyjskim mediom działania na swoim terytorium, istnieje wiele kanałów, które mniej lub bardziej otwarcie przyjmują prokremlowskie narracje – mówi Havlíček w rozmowie z EURACTIV.cz.

Według Czech Elves, ochotniczej sieci, która monitoruje dezinformację online w Czechach i przeciwdziała jej, w lutym 2025 r. nastąpiło w Czechach „znaczące przesunięcie (krajobrazu dezinformacyjnego – red.) w kierunku tematów związanych z polityką zagraniczną i geopolitycznymi ramami dezinformacji”, w szczególności tematów dotyczących Donalda Trumpa, wojny na Ukrainie i rzekomej bezprawności zachodnich instytucji.

Jak wskazuje Czech Elves, tematy związane USA i Donaldem Trumpem zdominowały media dezinformacyjne. Ukrainę w wielu takich mediach przedstawiano jako inicjatora konfliktu, a ukraińskich przywódców określano mianem „zbrodniczego reżimu”.

Według Havlíčka choćby niektóre media głównego nurtu mają czasem tendencję do przyjmowania wprowadzających w błąd narracji.

– Na przykład Andor Šándor (były szef czeskiego wywiadu wojskowego, który w tej chwili pracuje jako analityk ds. bezpieczeństwa i komentator polityczny – red.) w wywiadzie ze mną na Prima CNN News, w którym omawialiśmy rosyjskie ataki na cywilów w Ukrainie przy użyciu tradycyjnej metody Kremla powiedział: „no dobrze, nie było mnie przy tym ataku, nie wiem, czy był to rosyjski pocisk, więc nie mogę powiedzieć” – wskazuje Havlíček.

– To tradycyjna metoda Kremla i choćby w telewizji taki przekaz zyskuje dużo czasu antenowego. To próba jak zniekształcenia prawdy najbardziej jak to możliwe – podkreśla ekspert.

– Należy jednak pamiętać, iż kluczowym graczem w zakresie wpływania na opinię publiczną są nie tyle same media głównego nurtu, co politycy i aktorzy, którzy się w nich pojawiają – zauważa.

Idź do oryginalnego materiału