Sąd w Chełmnie aresztował na dwa miesiące Zbigniewa W., który w piątek celowo potrącił samochodem pięć osób na chodnikach w centrum miasta. Prokuratura zarzuca mu usiłowanie zabójstwa. Dwie nastolatki w wieku 11 i 13 lat doznały ciężkich obrażeń zagrażających życiu i przebywają w szpitalach. Sprawca nie przyznał się do winy.
Zastępca prokuratora rejonowego w Chełmnie Mateusz Wiśniewski poinformował po posiedzeniu sądu, iż dwumiesięczny areszt będzie wystarczający dla zakończenia postępowania przygotowawczego. Prokuratura wnosiła o trzymiesięczny areszt.
Sąd podzielił stanowisko prokuratury, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów. «Sąd uznał, iż podejrzany usiłował dokonać zabójstwa pięciu osób, które znajdowały się na chodnikach wzdłuż ulic Rynek i Hallera» - podkreślił prokurator Wiśniewski.
Analiza linii życiowej sprawcy
Prokuratura będzie analizować linię życiową podejrzanego i zasięgać opinii specjalistów. «Będziemy mieli na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności, w tym ustalimy stan zdrowia podejrzanego w chwili popełnienia czynów» - dodał prokurator.
W niedzielę Zbigniew W. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Chełmnie, gdzie przedstawiono mu zarzuty usiłowania zabójstwa pięciu osób przez celowe potrącenie ich samochodem. Przyjęto również, iż podejrzany działał w celu spowodowania uszczerbku na zdrowiu.
Sprawca nie przyznał się do winy
Podejrzany nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura ze względu na dobro postępowania na obecnym etapie nie informuje o ich treści. Motyw działania podejrzanego nie jest znany.
Z dotychczasowych ustaleń śledztwa wynika, iż w piątek około godziny 14.40 w centrum Chełmna Zbigniew W. kierując samochodem typu SUV marki Mitsubishi zignorował znaki drogowe i jechał pod prąd. Początkowo jechał pod prąd ulicą Rynek, a potem przyległym do niej chodnikiem.
Ciężkie obrażenia nastolatek
Na chodniku przy ulicy Rynek sprawca potrącił trzy osoby - 31-letniego mężczyznę, 25-letnią kobietę z sześcioletnim dzieckiem. Dalej jechał pod prąd po chodniku wzdłuż ulicy Hallera, gdzie potrącił dziewczynki w wieku 11 i 13 lat.
Towarzysząca nastolatkom matka nie doznała obrażeń. Samochód po potrąceniu przechodniów uderzył w schody prowadzące do kamienicy i przewrócił się na bok. Kierowca, którego z auta wyciągnęli policjanci, nie odniósł obrażeń.
Stan zdrowia poszkodowanych
Sprawca był trzeźwy, a badanie narkotestem nie wykazało obecności narkotyków w jego organizmie. Do badań pobrano od niego krew. Nastolatki doznały ciężkich obrażeń ciała, stanowiących długotrwałą chorobę realnie zagrażającą ich życiu i przebywają w szpitalach.
Pozostałe osoby doznały lżejszych obrażeń, które według określeń Kodeksu karnego naruszają czynności narządów ich ciał na okresy poniżej siedmiu dni. Te osoby nie są hospitalizowane. Prokuratura nie udziela szczegółowych informacji o stanie zdrowia poszkodowanych.
Za zarzucane czyny Zbigniewowi W. grozi kara na czas nie krótszy niż 15 lat więzienia lub dożywocie.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.