Zdjęcie z odprawy dowódców polowych pod Pokrowskiem, z udziałem przybyłego głównodowodzącego gen. Ołeksandra Syrskiego, obiegło Infosferę. Oficerowie patrzą na Syrskiego – mówiąc dyplomatycznie – bez większego entuzjazmu. Na drugim planie stoi zmęczony gen. Kyryło Budanow, dowódca wywiadu wojskowego HUR, który zabrał ze sobą 11 komandosów i śmigłowce UH-60 Black Hawk. Czytelnicy moich artykułów mają świadomość, iż nie jestem entuzjastą stylu dowodzenia, jaki ma gen. Syrski, ale należy oddać, iż udał się pod Pokrowsk. Co prawda to efekt presji medialnej, którą nałożyli na niego ukraińscy dziennikarze, ale skutek jest taki, iż ukraińscy żołnierze mają szansę przeżyć odwrót z wysuniętych pozycji pod Pokrowskiem – co w piątek nie było takie oczywiste.