Alarm na rynku pracy! Dramatyczny wzrost bezrobocia zaskoczył wszystkich

warszawawpigulce.pl 8 godzin temu

Bezrobocie rośnie mimo prognoz: polski rynek pracy wchodzi w fazę niepewności, Czerwiec 2025 zaskoczył ekonomistów. Zamiast oczekiwanego spadku bezrobocia, pojawił się pierwszy od miesięcy wzrost.

Fot. Warszawa w Pigułce

Dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej pokazują, iż stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła do 5,1%, przerywając kilkumiesięczną serię optymistycznych wyników.

Zmiana trendu – co się wydarzyło?

Jeszcze w maju bezrobocie wynosiło 5,0%, a ekonomiści przewidywali jego dalszy spadek – choćby do poziomu 4,9%. Tymczasem rzeczywistość okazała się mniej łaskawa. W urzędach pracy zarejestrowano 797 tysięcy osób bez pracy, czyli o ponad 14 tysięcy więcej niż miesiąc wcześniej. W porównaniu z czerwcem 2024 roku liczba ta wzrosła aż o 34,8 tysiąca.

Eksperci przyznają: ten skok nie wpisuje się w sezonowe wahania ani znane cykle gospodarcze. Oznacza to, iż za wzrostem mogą stać poważniejsze przyczyny – m.in. spowolnienie inwestycji, napięcia geopolityczne i rosnące koszty prowadzenia działalności.

Regiony z największymi problemami

Geograficzne zróżnicowanie sytuacji pozostaje wyraźne. Wielkopolska utrzymuje pozycję lidera z najniższym bezrobociem na poziomie 3,1%. Na przeciwległym biegunie znajduje się Podkarpacie, gdzie bez pracy pozostaje 8,4% mieszkańców. To niemal trzykrotna różnica między skrajnymi województwami.

W statystykach pojawia się też istotna grupa cudzoziemców. Obywatele Ukrainy stanowili w czerwcu 1,4% wszystkich zarejestrowanych bezrobotnych, co przekłada się na 11,1 tysiąca osób. Choć to niewielki odsetek, może mieć znaczenie w kontekście regionalnych napięć na rynku pracy.

Ostrzeżenie dla gospodarki

Specjaliści ds. rynku pracy nie mają wątpliwości: czerwcowe dane powinny zapalić lampkę ostrzegawczą. Dotychczasowa stabilność rynku pracy nie oznacza, iż jest on odporny na wstrząsy. Wzrost bezrobocia, choć na razie symboliczny, może być początkiem głębszego spowolnienia.

Największe zagrożenie eksperci widzą w rosnących kosztach działalności gospodarczej i niepewności regulacyjnej. W firmach widać też coraz wyraźniejsze sygnały ostrożności – wstrzymywanie rekrutacji, ograniczanie etatów tymczasowych czy przesuwanie inwestycji.

Co dalej?

Nadchodzące miesiące pokażą, czy czerwcowy wzrost bezrobocia był jednorazowym odchyleniem, czy początkiem nowego trendu. jeżeli liczba osób bez pracy będzie przez cały czas rosła, rząd i pracodawcy staną przed koniecznością szybkiego działania – zarówno w obszarze polityki zatrudnienia, jak i wsparcia dla najbardziej zagrożonych branż.

Dla pracowników to sygnał, iż rynek pracy może stać się mniej przewidywalny. A dla gospodarki – iż czas bezwarunkowego optymizmu już się skończył.

Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl

Idź do oryginalnego materiału